Konkurujący w wyborach wkroczyli na ostatnią prostą kampanii. Premier Donald Tusk odwiedzi jeszcze m.in. Śląsk. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wybierze się "pociągiem do wolności" do Gdańska, SLD m.in. zaprezentuje nowy spot, liderzy PSL będą wśród wyborców w terenie, a PJN szykuje niespodzianki.
Premier Donald Tusk, pytany jakie ma plany na ostatnie dni kampanii poinformował, że w czwartek będzie cały dzień na Śląsku, a w piątek w Warszawie. "W czwartek, tak jak obiecałem Ślązakom, chcę być cały dzień na Śląsku, piątek - ostatni dzień kampanii - chciałbym poświęcić Warszawie, to jest nie tylko moje, nasze ukochane miasto i stolica, ale także mój okręg wyborczy" - powiedział Tusk.
W czwartek w Katowicach ma się odbyć konwencja PO. Rzeczniczka sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała PAP, że w objazd kraju ruszą też inni politycy Platformy. Będzie też kontynuowana akcja rozdawania ulotek i rozmowy z ludźmi - "Błękitne Poranki".
Intensywne mają być też ostatni dni kampanii PiS. W czwartek nad ranem prezes PiS Jarosław Kaczyński udaje się "pociągiem wolności" z Warszawy do Gdańska (PiS zarezerwowało wagon w jednym z pociągów).
Podróż potrwa około siedmiu godzin. Podczas niektórych postojów, m.in. w Toruniu, Kaczyński ma spotykać się z wyborcami. W Trójmieście szef PiS odwiedzi grób legendy "Solidarności" Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. W przemówieniu ma zwrócić się do stoczniowców.
Na piątek rano PiS przygotowuje wydarzenie poświęcone młodym Polakom pracującym za granicą. Wieczorem nastąpi uroczyste zakończenie kampanii w Warszawie. Na razie politycy PiS nie zdradzają jego szczegółów. Sam Kaczyński, pytany w środę w Siedlcach o zakończenie kampanii, powiedział: "kuchni się nie zdradza, a my chcemy przygotować dobre potrawy na ostatnie dni kampanii".
SLD nie planuje konwencji zamykającej kampanię wyborczą. W piątek liderzy Sojuszu mają zaapelować o głosowanie na Sojusz. "Nasza kampania koncentruje się nadal na prezentacji programu. Nie straszymy, nie ma tak, że tylko gadżety są elementem kampanii" - podkreślał szef sztabu Stanisław Wziątek. Część piątku szef SLD Grzegorz Napieralski spędzi najprawdopodobniej w swoim okręgu wyborczym w Szczecinie.
Sojusz zaprezentuje nowy spot, w którym dowodzi, że obietnice wyborcze Platformy Obywatelskiej, zwłaszcza tę dotyczącą 300 miliardów złotych z UE, można "włożyć między bajki".
PSL na ostatniej kampanijnej prostej chce pozyskiwać wyborców przez bezpośrednie spotkania. W ciągu pięciu ostatnich dni kampanii kandydaci ludowców mają odbyć 5 tysięcy spotkań. "Nasi liderzy, prezes Waldemara Pawlak, minister Jolanta Fedak, a także inni kandydaci pracują w ostatnim tygodniu" - powiedział PAP szef sztabu Stronnictwa Eugeniusz Grzeszczak.
W tym tygodniu PSL planuje spotkanie ze spółdzielcami. W piątek Pawlak podczas konferencji prasowej ma podsumować kampanię swojego ugrupowania, a także wygłosić przesłanie do wyborców.
Szef sztabu PJN Tomasz Dudziński zapewnił, że jego partia przygotowuje jeszcze niespodzianki na ostatnie dwa i pół dnia kampanii. "Jeszcze będą niespodzianki. Będziecie państwo na bieżąco informowani" - powiedział PAP Dudziński. Podkreślił, że PJN będzie też przekonywać do jak najszerszego udziału w wyborach parlamentarnych 9 października.
Na czwartek politycy PJN zaplanowali m.in. wjazd - pod hasłem "PJN idzie w góry (górę)" - na Kasprowy Wierch oraz konferencję prasową na szczycie.
Przewodniczący PPP - Sierpień'80 Bogusław Ziętek powiedział PAP, że jego ugrupowanie "nie przewidujemy żadnej spektakularnej akcji" na zakończenie kampanii. Wyraził nadzieję, że program, który przedstawi Polska Partia Pracy "dotrze do wyborców, i że znajdzie swoje uznanie".
"My bomb nie podkładamy. Jeżeli je podkładamy, to tylko pod ten zastany układ polityczny, który uważamy, że się skończył, dlatego że mamy XXI wiek, a politycy, którzy nas reprezentują, tkwią w wieku XX, albo niektórzy nawet w XIX, rozwijając tego typu stosunki pracy, czy rozwiązania, które w świecie się kończą" - mówił Ziętek.
Partie mają czas na prowadzenie kampanii do piątku do północy, kiedy to rozpocznie się cisza wyborcza, która będzie obowiązywać do zamknięcia lokali wyborczych w niedzielę.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.