Siły tymczasowego rządu libijskiego zajęły w niedzielę główny szpital w Syrcie - rodzinnym mieście Muammara Kadafiego nad Morzem Śródziemnym i jednym z ostatnich ognisk oporu stawianego przez jego zwolenników.
Reuters informuje, powołując się na naocznych świadków, że ujęto kilkunastu ludzi Kadafiego, którzy z budynków szpitala ostrzeliwali atakujących z granatników.
"Staramy się ewakuować chorych i rannych" - powiedział Salah Mustafa, jeden z dowódców sił rządowych. "Większość ludzi Kadafiego uciekła, niektórzy przebrali się za lekarzy. Musimy to sprawdzić" - dodał. Około 15 ludzi Kadafiego wyprowadzono ze szpitala.
Wcześniej w niedzielę siły rządowe informowały o zajęciu uniwersytetu i centrum konferencyjnego w Syrcie. Atak na ludzi Kadafiego w rejonie głównego placu w tym mieście wstrzymano natomiast, by dać cywilom czas na ucieczkę przed walkami.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.