Prostsze staje się pochowanie martwo urodzonego dziecka bez względu na czas trwania ciąży. Dziś weszła w życie nowelizacja ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, którą Sejm uchwalił 26 maja.
Nowy przepis obejmuje też poronienia (czyli śmierć dziecka przed 22 tygodniem życia płodowego). Do tej pory rodzice, którzy chcieli godnie pochować swoje poronione lub martwo urodzone dziecko, musieli dłużej przedzierać się przez biurokratyczne przeszkody, co dla cierpiących ludzi było bardzo trudne. Przede wszystkim urząd stanu cywilnego musiał zarejestrować zgon ich dziecka. Potrzebny był więc akt zgonu, do którego należy wpisać płeć zmarłego. Jeśli jednak dziecko zmarło na bardzo wczesnym etapie rozwoju, lekarzom trudno było rozpoznać tę płeć ze względu na brak rozwiniętych narządów. Choć lekarz mógł wtedy zgodnie z prawem wpisać taką płeć, jaką podają rodzice, w praktyce często informował, że nie chce tworzyć fikcji. Ciało dziecka trafiało wtedy na badania genetyczne. Dopiero po przejściu tej długiej procedury, rodzice mogli pożegnać swoje dziecko, wyprawiając mu pogrzeb.
Teraz tę biurokratyczną drogę można skrócić. Od dziś przy pochówku martwo urodzonego dziecka (bez względu na czas trwania ciąży), administracja cmentarza nie wymaga już adnotacji urzędu stanu cywilnego o zarejestrowaniu zgonu.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.