GN: Chcę mówić o Jezusie

Mówi również o towarzyszących jej obawach i bardzo konkretnych odpowiedziach Pana Boga w różnych wydarzeniach i wątpliwościach: „Patrzę na moją historię i jestem niesamowicie wdzięczna Bogu za to, że jest Darek, że jestem w Kościele, że mogę otworzyć Pismo Święte i prosić Boga o odpowiedź”.
Poza tym w najnowszym "Gościu Niedzielnym":

Pociąg do Asyżu [ks. Tomasz Jaklewicz]

Czego oczekiwał Jan Paweł II, kiedy 25 lat temu po raz pierwszy zaprosił przywódców wszystkich religii do Asyżu na modlitwę o pokój? Sam pomysł nie spotkał się wówczas z entuzjazmem m. in. kard. Ratzingera, który obawiał się, że międzyreligijne spotkanie w intencji pokoju może przyczynić się do propagowania relatywizmu i synkretyzmu religijnego. Teraz Benedykt XVI powtarza ten gest. Czyżby zmienił zdanie? Autor stwierdza: „Niekoniecznie. Prawda o Asyżu leży głębiej niż spór postępowców i tradycjonalistów. Między naiwnym hurraoptymizmem dla asyskich spotkań a uznawaniem ich za »wydarzenia o szatańskim podłożu«, »triumf wolnomularstwa«, »zdradę«, »apostazję« (to cytaty!) istnieje przestrzeń, w której nie lekceważąc znaków zapytania, można docenić niezwykłą wartość tych wydarzeń”.

Co po Funduszu Kościelnym? [Andrzej Grajewski]

Fundusz Kościelny od dłuższego czasu budzi spore emocje. Ostatnio ponownie spowodował burzę w mediach za sprawą wypowiedzi abpa Stanisława Budzika o pomyśle zamiany sposobu finansowania Kościoła. Zaroiło się od kalkulacji i wyliczeń, wskutek których można odnieść wrażenie, że to propozycja mająca na celu „skok na państwową kasę”. Tymczasem od pomysłu, o którym wspomniał abp Budzik, jeszcze daleka droga do tego, by stał się on formalnym stanowiskiem całego episkopatu. Po drugie, wyliczenia kwoty możliwej do uzyskania przez Kościół z odpisu 1 proc. podatku dochodowego opierają się na fałszywych założeniach. Według autora nie można porównywać sum jakie z tytułu tego odpisu uzyskują organizacje charytatywne z ewentualnymi przychodami Kościoła, choćby dlatego, że wśród 10 największych beneficjentów tego udogodnienia nie ma żadnej organizacji kościelnej.

TV do pudła [Przemysław Kucharczak]

Badania Etnomedia o korzystaniu z mediów w Polsce pokazały, że w 700 tysiącach polskich domów nie ogląda się już telewizji. Wiele osób zrezygnowało z posiadania telewizora, ponieważ zauważyło, że w wyniku oglądania TV więcej w życiu traciło, niż zyskiwało. Kilka rodzin opowiada, że zamiast oglądać telewizję, woli spędzać razem wieczory na słuchaniu dobrej muzyki, czytaniu książek, a wszelkie informacje o świecie może czerpać z Internetu. „Ludzie będą rezygnować z TV, jeśli zobaczą, że poprawia to relacje w rodzinie” – podsumowuje dziennikarz.

Ucieczka do Egiptu [Marcin Jakimowicz]

„Dzisiejsza sytuacja jest jedną z najtrudniejszych w historii. Jest porównywalna nawet z najazdem Arabów czy Turków. Wtedy toczyła się otwarta wojna, ginęło 30 tys. ludzi dziennie, a dziś mamy do czynienia z dyskryminacją i codziennym strachem. Sporo mówicie o prawach człowieka, nawet o prawach dla zwierząt. My takich praw nie mamy” – opowiada „Gościowi” Kopt Ashraf Benyamin, na co dzień dyrygent orkiestry, mieszkający od 25 lat w Polsce. Wiara Koptów w Chrystusa jest bardzo żywa, przenika każdy aspekt codzienności. W ich świecie nie ma pojęcia „wierzący niepraktykujący”. Tym więcej cierpią prześladowań, a arabska wiosna jedynie pogorszyła ich sytuację.