NATO poinformowało w piątek, że nie wiedziało, iż obalony dyktator Libii Muammar Kadafi znajdował się w konwoju, który został zaatakowany koło Syrty i dopiero później dowiedziało się, że przyczyniło się do pojmania i śmierci obalonego przywódcy Libii.
NATO podało w komunikacie, że jego lotnictwo ostrzelało 11 pojazdów wojsk wiernych Kadafiemu, stanowiących część silnie uzbrojonego konwoju, który z dużą prędkością wyjechał w czwartek rano z Syrty, i wyjaśniło, że w chwili ataku nie wiedziało o obecności w nim byłego libijskiego przywódcy.
Przedstawiciele nowych władz libijskich mówią, że najpewniej 69-letni Kadafi zmarł w wyniku ran, odniesionych w trakcie ucieczki z Syrty. Wcześniej przedstawiciel NRL Abdel Madżid informował, że były dyktator został ranny w nogi i w głowę, gdy próbował uciekać w konwoju, zaatakowanym przez lotnictwo NATO.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.