Napastnik jadący motocyklem otworzył w czwartek ogień w stronę turystów wsiadających do autokaru w Kairze, ale nie spowodował żadnych ofiar - podała agencja Reutera powołując się na źródła w siłach bezpieczeństwa.
Atak miał miejsce przed hotelem na drodze prowadzącej do piramid.
Jednego z napastników zatrzymano na miejscu. Drugi został zlokalizowany i otoczony przez służby bezpieczeństwa w innej części Kairu.
Turystyka stanowi filar egipskiej gospodarki i z trudem podnosi się z politycznej zawieruchy wywołanej obaleniem w 2011 roku prezydenta Hosniego Mubaraka. Prezydent Abd el-Fatah es-Sisi wydał wojnę dżihadystycznym radykałom, którzy usiłują zdestabilizować Egipt atakami z użyciem broni palnej albo samobójczymi zamachami.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.