Ważne i zdecydowane głosy z Kuby i z Hiszpanii.
Już za kilka dni, 25 czerwca, w Hiszpanii ma wejść w życie prawo o eutanazji i wspomaganym samobójstwie. Zostało uchwalone w marcu br. bez konsultacji społecznych i „pod płaszczykiem pandemii”. Grupa młodzieży z Madrytu na znak sprzeciwu zorganizowała „Tydzień dla życia” (1Semanaporlavida) - łańcuch modlitwy, która potrwa do 25 czerwca.
Pomysł zorganizowania tygodnia modlitwy zrodził się podczas cyklu wykładów na temat eutanazji pod tytułem: „Wartość życia”. Jego inicjatorem jest grupa młodzieży z madryckiej parafii. Jak mówi Cristina, ustawa o eutanazji „została zatwierdzona bez prawdziwej debaty publicznej. Pomyślałam sobie, że były dni modlitwy o ustanie aborcji i zdziwiło mnie oraz wszystkich moich kolegów, że nic nie zostało podjęte w sprawie eutanazji. Pomyśleliśmy, że jeśli nikt tego nie robi, to my to zrobimy”.
Modlitwa rozpoczyna się o 7.30 rano i trwa do 21. Chętni wybierają sobie swoje 30 minut i odmawiają różaniec w miejscu, w którym się znajdują. „Ponadto ponad 20 klasztorów życia kontemplacyjnego będzie modlić się w tej intencji przez cały tydzień”.
Młodzi ludzie wierzą w siłę modlitwy. „Nasza pozycja jako katolików jest jasna. Uważamy, że eutanazja jest czymś niedopuszczalnym i zbrodniczym. Chrześcijanie mają pomagać cierpiącym, tak jak zrobiła to Maryja pod krzyżem, mają towarzyszyć ich rodzinom i oferować alternatywy. Jedyne, co pozostaje, to modlitwa, a modlitwa jest potężniejsza niż jakakolwiek broń”.
Przeciwnicy nowej ustawy podkreślają, że jest on sprzeczna z hiszpańską konstytucją i budzi wiele wątpliwości. Ponadto wskazują na pilną potrzebę rozwoju systemu opieki paliatywnej, bez której umiera wiele osób. Z kolei Episkopat zachęcił do robienia tzw. testamentów życiowych, aby nie paść ofiarą nowej ustawy.
*
Kubańscy biskupi sprzeciwiają się narzucaniu ideologii gender. Piszą o tym w przesłaniu do rodzin, stanowiącym reakcję na rezolucję ministerstwa edukacji odnośnie do programu edukacji seksualnej. Dyrektywa ministerstwa, piszą biskupi, „wzbudziła liczne wypowiedzi, obawy, opinie i krytykę ze strony rodziców, osób prywatnych i różnych wyznań religijnych, dostrzegających z niepokojem w treściach tego dokumentu wpływ tak zwanej ideologii gender, która mogłaby się u nas zakorzenić, oddalając nas od naszej historii i tradycji kulturowej”.
W pierwszej kolejności biskupi uważają za konieczne informowanie społeczeństwa jasnym i prostym językiem, o tym, czym jest „ideologia gender”. Pretenduje ona do miana wiedzy naukowej, ale w rzeczywistości jest zamkniętym systemem myślowym; uważa, że różnice między mężczyznami i kobietami nie odpowiadają konstytutywnej naturze osoby ludzkiej, ale są jedynie kulturowymi i konwencjonalnymi konstrukcjami, stworzonymi zgodnie z rolami i stereotypami, które każde społeczeństwo przypisało płciom. Na tej podstawie naucza, że istota ludzka od najwcześniejszego wieku może wybrać swoją tożsamość seksualną, niezależnie od płci biologicznej, z którą się urodziła.
Jednak takie podejście, zauważają kubańscy biskupi, pustoszy antropologiczny fundament rodziny, prowadzi do tworzenia projektów edukacyjnych i dyrektyw legislacyjnych, które promują tożsamość osobową i intymność uczuciową radykalnie oderwaną od biologicznej różnorodności między mężczyzną i kobietą. Sugeruje, że tożsamość ludzka jest określona przez osobisty wybór, który zmienia się również w czasie. Jest to postawa zmierzająca do narzucenia kierunku wychowaniadzieci i zagrażająca popadnięciem człowieka w grzech roszczenia sobie prawa do zastąpienia Stwórcy.
Biskupi stwierdzają, że konieczne i niezbędne jest uznanie oraz poszanowanie pierwotnego i niezbywalnego prawa rodziców do edukacji swoich dzieci, zwłaszcza w zakresie sposobu funkcjonowania szkół oraz wdrażania polityki edukacyjnej. Jednocześnie podkreśla się, że edukacja seksualna powinna być prowadzona pod kierunkiem rodziców, ponieważ jest to ich odpowiedzialność i obowiązek.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.