To pytanie jest moim zdaniem źle sformułowane, bo w ogóle nie uwzględnia perspektywy czasowej. Bo o ile jestem w stanie powiedzieć, że nie chciałbym, abyśmy przyjęli tę walutę w ciągu powiedzmy najbliższych 5 lat, to w przyszłości może nie być lepszego rozwiązania. Także może się zdarzyć, że za 5 lat ta waluta nie będzie już istnieć. Dlatego też uważam, że powinniście w pytaniu zawrzeć jakiś termin (np. "czy jesteś za przyjęciem przez Polskę waluty Euro w ciągu najbliższych 5 lat?").
EURO jest socjalistycznym projektem i musi upaść. I upadnie. Rzecz tylko w tym, kiedy. I jeszcze: na ile Polska będzie musiała pokrywać cudze finansowe szaleństwa? Politycy mówiący o wejściu do strefy EURO działają na niekorzyść Polaków. Być może działają na swoją korzyść i chcą załatwić swoje sprawy na rachunek Polaków. Nasza rola polega na tym, by im nie pozwolić się okradać.
Moim zdaniem powinniśmy nie tylko odrzucić wszelkie dążenia do strefy euro, ale obrać kurs na stopniowe wycofywanie się z unijnych struktur, które okazały się komunistycznym molochem.
Unia to twór z rozrośniętą do granic możliwości biurokracją i obezwładniającą centralizacją. Administracja już dawno wymknęła się spod kontroli, sprzyjając korupcji i malwersacji, przez co gospodarka jest coraz kosztowniejsza, a to z kolei sprawia, że Unia zaczyna się pożerać od ogona.
Obecny kryzys z pewnością na Grecji się nie skończy - gdy klocki zaczynają się sypać, możliwa jest już tylko prowizorka. Dlatego jedyną drogą jest montowanie bloku sprzymierzonych państw, które mogłyby się wspierać gospodarczo, nie uprawiając zgubnego rozdawnictwa i marnotrwstwa, a także wzajemnie szanując swoją suwerenność.
Bo o ile jestem w stanie powiedzieć, że nie chciałbym, abyśmy przyjęli tę walutę w ciągu powiedzmy najbliższych 5 lat, to w przyszłości może nie być lepszego rozwiązania. Także może się zdarzyć, że za 5 lat ta waluta nie będzie już istnieć.
Dlatego też uważam, że powinniście w pytaniu zawrzeć jakiś termin (np. "czy jesteś za przyjęciem przez Polskę waluty Euro w ciągu najbliższych 5 lat?").
W żadnym przypadku nie przyjmować Euro.
To byłaby moja zguba.Teraz mając zachodnią emeryturkę mogę wygodnie żyć, a co będzie potem?
Unia to twór z rozrośniętą do granic możliwości biurokracją i obezwładniającą centralizacją. Administracja już dawno wymknęła się spod kontroli, sprzyjając korupcji i malwersacji, przez co gospodarka jest coraz kosztowniejsza, a to z kolei sprawia, że Unia zaczyna się pożerać od ogona.
Obecny kryzys z pewnością na Grecji się nie skończy - gdy klocki zaczynają się sypać, możliwa jest już tylko prowizorka. Dlatego jedyną drogą jest montowanie bloku sprzymierzonych państw, które mogłyby się wspierać gospodarczo, nie uprawiając zgubnego rozdawnictwa i marnotrwstwa, a także wzajemnie szanując swoją suwerenność.