„Tym razem zdaje się, że zamachy wymierzone w chrześcijan – które nasilają się w różnych regionach świata – przyciągnęły uwagę międzynarodowych mediów, na ogół nie wrażliwych na te tematy” – komentuje gorzko reakcje na krwawy zamach w Aleksandrii redaktor naczelny „L'Osservatore Romano”, Giovanni Maria Vian.
Stolica Apostolska zdecydowanie odrzuciła wypowiedź Ahmeda al-Tayeba, wielkiego imama sunnickiego uniwersytetu Al-Azhar w Kairze, zarzucającego papieżowi „niedopuszczalną ingerencję” w wewnętrzne sprawy Egiptu.
Ahmed al-Tayyeb, wielki imam sunnickiego uniwersytetu Al-Azhar w Kairze, skrytykował papieża Benedykta XVI za jego wczorajszy apel do przywódców światowych o ochronę chrześcijan po zamachu na kościół koptyjski w Aleksandrii. Uznał go za „niedopuszczalną ingerencję” w wewnętrzne sprawy Egiptu.
Przed nasileniem się napięć religijnych i wybuchem na tym tle wojny domowej przestrzega egipska prasa po krwawym zamachu w Aleksandrii. Prorządowy dziennik „Rose el-Youssef” pisze, że „ktoś chce wybuchu w tym kraju”. Z kolei dziennik „ Al-Masri Al-Yom” wzywa władze do „poważnego dialogu społecznego”.
Benedykt XVI zapowiedział, że w październiku uda się wraz z chrześcijanami innych wyznań oraz przedstawicielami innych religii do Asyżu z okazji 25. rocznicy Światowego Dnia Modlitw o Pokój, jaki miał miejsce w mieście świętego Franciszka z inicjatywy Jana Pawła II w 1986 roku.
Do kolejnych zamachów na chrześcijan doszło w Iraku. Informowaliśmy o tym już wczoraj, dziś więcej szczegółów.
W Pakistanie odbył się ogólnokrajowy strajk przeciwko wprowadzeniu jakichkolwiek zmian w obowiązującej w tym kraju tzw. ustawie o bluźnierstwie przeciwko Mahometowi.
Egipskie władze zamierzają wprowadzić ułatwienia dla budowy nowych kościołów. Taką informację podał minister stanu do spraw parlamentarnych i prawnych, Moufid Shehab.
Nigeryjska policja aresztowała 92 islamskich ekstremistów podejrzanych m.in. o dokonanie w wigilię Bożego Narodzenia serii zamachów na kościoły w mieście Maiduguri na północy kraju.
Mijający rok w różny sposób został oceniony przez przedstawicieli wspólnot religijnych w Rosji. Dla jednych był on rokiem sukcesu, dla innych rokiem alarmu –ostrzeżeniem przed narastającymi w Rosji podziałami etnicznymi.