Przed nasileniem się napięć religijnych i wybuchem na tym tle wojny domowej przestrzega egipska prasa po krwawym zamachu w Aleksandrii. Prorządowy dziennik „Rose el-Youssef” pisze, że „ktoś chce wybuchu w tym kraju”. Z kolei dziennik „ Al-Masri Al-Yom” wzywa władze do „poważnego dialogu społecznego”.
Gazeta „Rose el-Youssef” wzywa, by „uświadomić sobie istnienie spisku”, mającego na celu doprowadzenie do „religijnej wojny domowej”. Apeluje również do mieszkańców Egiptu o to, by „nie dawali terroryzmowi dodatkowej broni”, jaką może stać się podział w łonie społeczeństwa.
Według innego dziennika – „Al-Chourouq”, „nikt nie może winić braci chrześcijan, że odczuwają gniew i odrazę” po tym zamachu. Jednak „bardziej niebezpieczne od tej masakry” byłoby ich zamknięcie się w uczuciach gniewu i frustracji oraz jeszcze większa ich izolacja. „Wtedy podżegacze do zbrodni osiągnęliby swój prawdziwy cel” – zaznacza gazeta.
„Jeśli plan powiódłby się zgodnie z przewidywaniami, nasiliłyby się zbrodnicze działania przeciwko koptyjskim miejscom kultu, koptowie (...) walczyliby ze swymi muzułmańskimi sąsiadami i zaczęlibyśmy pogrążać się w bagnie podobnym, jak w Libanie” – pisze „Al-Chourouq” odwołując się do libańskiej wojny domowej z lat 1975-90.
Z kolei dziennik „ Al-Masri Al-Yom” wzywa władze państwowe, by przestały traktować zamach „wyłącznie jako sprawę bezpieczeństwa, nie zwracając uwagi na jego wymiar polityczny, społeczny i kulturowy”.
Przypominając głosy mówiące o możliwości zagranicznej inspiracji tej zbrodni gazeta zauważa, że „gdyby tkanka narodowa była wystarczająco mocna, żadne czynniki zagraniczne nie zdołałyby jej przebić ani podpalić”. Dlatego jedynym wyjściem zdaniem redakcji, jest podjęcie w Egipcie „poważnego dialogu społecznego wokół tej delikatnej kwestii”.
Koptowie są głównym wyznaniem chrześcijańskim w Egipcie. Stanowią – według różnych szacunków – między 6 a 10 proc. mieszkańców Egiptu. Większość spośród 80 mln obywateli to muzułmanie. Koptowie są szczególnie częstym celem ataków islamistów, którzy rozpoczęli falę przemocy w tym kraju w marcu 1992 r. Zamach w Aleksandrii jest jednak najbardziej krwawym w ciągu minionych 18 lat.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.