Ikony, grafiki, obrazy z motywami ukraińskimi, a także rozmaite smakołyki zagościły na kiermaszu charytatywnym u wrocławskich paulinów. Był wyrazem wdzięczności za ugoszczenie osób z Ukrainy w Polsce, a zarazem okazją do wsparcia kraju walczącego o swoją wolność.
Rozważania prowadzone w trakcie nabożeństwa majowego arcybiskup koadiutor poświęcił jednemu z nowych zawołań w Litanii Loretańskiej - "Matko nadziei".
- Chce nam się czasem wmówić, że dom to taki hotel, stołówka, kasa zapomogowo-pożyczkowa - mówił w homilii na pielgrzymce mężczyzn do Piekar abp. Jan Romeo Pawłowski z Watykanu. - Ale tak nie jest, bo dom rodzinny to miejsce, gdzie spotykają się najbliżsi sobie na świecie ludzie, którzy się prawdziwie kochają i w tej rodzinnej miłości są odblaskiem miłości Boga w Trójcy Świętej Jedynego.
"Jezus nie opuszcza uczniów. Wstępuje do nieba, ale nie zostawia nas samych. Przeciwnie, właśnie przez wstąpienie do Ojca zapewnia wylanie swojego Ducha" - mówił Franciszek. Zapowiedział też, że 27 sierpnia odbędzie się konsystorz, na którym mianuje 21 nowych kardynałów. Nie ma wśród nich Polaków.
Skomentował w ten sposób uchwałę Soboru Lokalnego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (Patriarchatu Moskiewskiego) z 27 maja.
Podczas dorocznej pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej metropolita katowicki skierował do pątników tradycyjne słowo społeczne.
- Dlaczego?! Dlaczego przed miesiącem zginęło tylu naszych kolegów górników w kopalniach Pniówek i Zofiówka?! - pytał Aleksander Szymura, dyrektor ds. pracy kopalni Pniówek, który w imieniu "chopów" zgromadzonych na pielgrzymce piekarskiej witał Matkę Bożą.
Niezwykły był ten poranek na Górnym Śląsku. Ze wszystkich stron do sanktuarium w Piekarach Śląskich zbliżały się 29 maja strumienie mężczyzn i chłopców - piechotą, zmotoryzowanych i bardzo często na rowerach.
W pierwsze liturgiczne wspomnienie bł. Stefana Wyszyńskiego 28 maja Mszy św. w archikatedrze warszawskiej przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.