Papież Franciszek podczas audiencji generalnej w środę przypomniał o przypadającej tego dnia 39. rocznicy zamachu na św. Jana Pawła II na placu Świętego Piotra. Mówił, że w swym ocaleniu papież widział interwencję Matki Bożej Fatimskiej.
O uczniach, studentach i nauczycielach pamiętał dzisiaj szczególnie Ojciec Święty podczas porannej Eucharystii sprawowanej w kaplicy Domu Świętej Marty, a transmitowanej przez media watykańskie. W homilii Franciszek mówił o tajemnicy życia chrześcijańskiego, które polega na trwaniu w Chrystusie.
13 maja 1981 roku miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19, uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.
Historia przełamującej bariery, silniejszej niż śmierć, miłości chrześcijańskiego rycerza i muzułmańskiej dziewczyny może być wskazówką, gdzie szukać dróg do szacunku i przyjaźni. Miłość kruszy mury i przezwycięża wrogość. Dał temu wyraz Jan Paweł II, gdy po zamachu na swoje życie, w rocznicę objawień fatimskich, 13 maja 1981 roku, cudownie ocalony, przebaczył tureckiemu zamachowcowi.
„Ponieważ modlitwa ma wartość uniwersalną, przyjąłem propozycję Wysokiego Komitetu na rzecz Ludzkiego Braterstwa, aby 14 maja wierni wszystkich religii połączyli się duchowo w dniu modlitwy i postu, by błagać Boga o wspomożenie ludzkości w przezwyciężeniu pandemii koronawirusaˮ – powiedział Ojciec Święty Franciszek do wiernych 3 maja po modlitwie Regina Coeli.
Nie można jednej, wielkiej, to można więcej dla mniejszej liczby osób.
Pismo zarzuca przywódcom religijnym powiązania z Fethullahem Gülenem, oskarżanym przez reżym w Ankarze o terroryzm.
Obaj hierarchowie zapewnili o wzajemnej pamięci w modlitwie.
W poniedziałek połowa kraju weszła w pierwszą fazę powrotu do normalności.
W Strefie Gazy ludzie bardziej cierpią na skutek sanitarnych obostrzeń i blokad, niż ze względu na samego koronawirusa.