Bezdomni, ubodzy, wykluczeni kładący ręce na białej sutannie papieża Franciszka i na głos modlący się za niego. To jedna z najmocniejszych scen kończącego się Roku Świętego.
Odrodzenie naszej Ojczyzny świętować trzeba. Dla jednych to oczywista oczywistość. Ale dla wielu nie. Na tych drugich nie obrażajmy się, ani ich nie wypychajmy z Polski. Oni po prostu nie nadążają za historią.