publikacja 01.11.2012 12:18
W łódzkiej archikatedrze cała noc młodzież czuwała w wigilię Wszystkich Świętych
Młodzi modlili się, tańczyli i śpiewali w otoczeniu relikwii świętych i błogosławionych. Do mocnych akcentów spotkania należało świadectwo byłego narkomana, dziś ewangelizatora, który przekonywał, że jego niełatwe życie, zmieniło spotkanie z Chrystusem. – On naprawdę może Cię uzdrowić, jeśli tylko mu na to pozwolisz! – przekonywał młodych.
Najważniejszym momentem Nocy Świętych była modlitwa uwielbienia, połączona z wyborem Jezusa jako Pana i Zbawiciela. Na karteczkach z telefonami komórkowymi, młodzi wypisywali swoje prośby, zmartwienia czy podziękowania. Podchodzili z nimi do Najświętszego Sakramenty, gdzie w ciszy powierzali Bogu swoje sprawy i wysyłali „duchowe smsy”. – Proszę Boga o pomoc, gdyż w tym roku czeka mnie wiele wyborów – matura, studia, może praca – tłumaczy Kasia, która wysłała swojego smsa do Boga. Krótką refleksją na temat obecności świętych, podzielił się abp Marek Jędraszewski, metropolita łódzki. Niezwykłym momentem była chwila, gdy metropolita łódzki przeszedł z Najświętszym Sakramentem przez katedrę, błogosławiąc młodych, wpatrzonych w Chrystusa. Najwytrwalsi pozostali, by adorować relikwie oraz wychwalać Boga śpiewem.
Każdy otrzymał przypinkę z hasłem spotkania „Bóg zawsze podnosi słuchawkę”. - Być świętym to esemesować z Bogiem, to mieć świadomość, że On zawsze odbierze naszą wiadomość. Święci, którzy żyli przed nami, a dzisiaj są wyniesieni na ołtarze, uczą nas jak esemesować z Bogiem, aby kiedyś razem cieszyć się życiem wiecznym. I tego chcieliśmy nauczyć młodych podczas naszej Nocy Świętych. Ich entuzjazm i spontaniczność, pokazała, że chcą być bliżej Boga i z nim rozmawiać – podsumowuje spotkanie ks. Przemysław Góra, diecezjalny duszpasterz młodzieży.