Wielki Tydzień w Ameryce Łacińskiej

Radio Watykańskie/J

publikacja 15.04.2006 23:53

Niezwykłego wymiaru nabierają obchody Wielkiego Tygodnia w Ameryce Łacińskiej. Barwne nabożeństwa pasyjne i wielotysięczne procesje zmieniające się niekiedy w demonstracje albo w uliczne zabawy ukazują wielowarstwowość kultury religijnej tamtejszych społeczeństw. Stanowią zarazem dla duszpasterzy niełatwy do opanowania żywioł, gdzie emocje mieszają się z tradycjami o różnej proweniencji.

Z pewnością niezwykłą wymowę miało misterium Męki Pańskiej na ulicach jednej z dzielnic nędzy Rio de Janeiro – faweli Rocihna. Obok aktorów do widowiska włączyli się okoliczni mieszkańcy, a cała inscenizacja zawierała nawiązania do współczesności. Problem w tym, że autorzy nieco przesadzili z polityczną poprawnością ubierając „rzymskich żołnierzy” we współczesne oporządzenie brazylijskiej armii, obsadzając kobiety w części męskich ról, czy ukazując Judasza jako niewinnego pijaczka, który przypadkiem przy butelce zdradza Jezusa. Z kolei w stolicy Ekwadoru Wielki Piątek skupia się wokół czczonego tam wizerunku Zbawiciela „Jesús del Gran Poder” – Jezusa-mocarza. W 15-tysięcznej procesji ulicami starówki w Quito zgodnie z tradycją uczestniczyło wiele kobiet przebranych za świętą Weronikę. Uczestnicy nieśli ze sobą drewniane krzyże, bądź purpurowe kaptury pokutników. W tłumie nie zabrakło również politycznych haseł o imperializmie i wyzysku, co było wyrazem trwającego w Ekwadorze sporu o przystąpienie tego kraju do Traktatu o Wolnym Handlu. Nieco inaczej rzeczywistość polityczna wpływa na przebieg Wielkiego Tygodnia na Kubie. Tamtejszy urząd do spraw wyznań umożliwił dwom biskupom wygłoszenie w Niedzielę Palmową wielkanocnych orędzi przez radio. Zezwolił też w dwudziestu przypadkach na zorganizowanie procesji Drogi Krzyżowej ulicami miast, w tym także Hawany, gdzie wielkopiątkowemu nabożeństwu przewodniczył kardynał Jaime Ortega. W kilku miejscowościach zgodzono się również na uliczne procesje rezurekcyjne. Pod znakiem przemocy Wielki Tydzień upływa w północnym Meksyku. Biskupi przygranicznych diecezji apelują do rywalizujących między sobą gangów narkotykowych i kidnaperskich o zawieszenie broni przynajmniej na święta. Jednocześnie wzywają wiernych do solidarnego protestu wobec zaostrzania przepisów migracyjnych w sąsiednich Stanach Zjednoczonych. W stolicy Peru Limie wielkopiątkowe uroczystości uświetniła po raz pierwszy obecność czczonego tam obrazu Chrystusa ukrzyżowanego „Señor de los Milagros”. Zazwyczaj ten cudowny wizerunek uczestniczy w procesji jedynie w październiku podczas dorocznych uroczystości odpustowych. Tym razem tysiące ludzi od rana niosło go ulicami stołecznej starówki aż do katedry. Jak pisze agencja EFE, decyzja władz kościelnych w tej sprawie miała na celu uwrażliwienie wiernych na wagę Świąt Wielkanocnych. Coraz częściej bowiem mieszkańcy Limy traktują ten czas wolny od pracy jako kilkudniowe wakacje, udając się zamiast do kościołów – na pobliskie plaże. Podobne zjawisko notuje się w sąsiednim Chile, gdzie stołeczni duszpasterze narzekają, że na Wielkanoc Santiago staje się miastem wymarłym i opuszczonym.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona