Wielki Tydzień w Ameryce Łacińskiej

Radio Watykańskie/J

publikacja 15.04.2006 23:53

Niezwykłego wymiaru nabierają obchody Wielkiego Tygodnia w Ameryce Łacińskiej. Barwne nabożeństwa pasyjne i wielotysięczne procesje zmieniające się niekiedy w demonstracje albo w uliczne zabawy ukazują wielowarstwowość kultury religijnej tamtejszych społeczeństw. Stanowią zarazem dla duszpasterzy niełatwy do opanowania żywioł, gdzie emocje mieszają się z tradycjami o różnej proweniencji.

Uliczne Drogi Krzyżowe i procesje pasyjne są też nieodłącznym elementem przeżywania Wielkiego Piątku w Boliwii. Mówi ordynariusz diecezji Oruro, bp Krzysztof Białasik: „Uroczystości zaczęły się już o 5 nad ranem. Niektóre grupy szły na Kalwarię wysoko – mamy postawiony krzyż na jednej z gór miasta. Tę Drogę Krzyżową prowadzą franciszkanie. Większość, szczególnie młodzież, organizuje Drogę Krzyżową w centrum Oruro. Rozpoczyna się ona w różnych parafiach. Młodzi idą ulicami miasta i spotykają się w jednym miejscu, przy X Stacji. Ostatnie Stacje modlą się razem. 14 kwietnia było bardzo dużo młodzieży. Były śpiewy i wielka radość, gdyż dziękowali Chrystusowi za Jego śmierć i zmartwychwstanie”. „Liturgia Męki Pańskiej rozpoczęła się o godzinie 15 w wypełnionej po brzegi katedrze. Po obrzędach ceremonii wielkopiątkowej jest tu zwyczaj pójścia na procesję przez całe centrum miasta. Uczestniczą w niej właściwie wszyscy wierni. Niesiono 3 figury. Na początku młodzież szła z figurą św. Jana. Następnie policjantki niosły figurę Matki Bożej Bolesnej. Po nich mężczyźni szli z potężnym krzyżem z figurą Chrystusa. Całość zamykał sarkofag z Chrystusem złożonym w grobie, także niesiony przez mężczyzn. W tej procesji uczestniczyły trzy orkiestry dęte. Grały pieśni żałobne towarzysząc w ten sposób Chrystusowi, który cierpiał i umarł za nasze grzechy”.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona