Wojna religijna na ekranie komputera

Rzeczpospolita/a.

publikacja 19.01.2007 06:18

Nową grę komputerową, w której scenariuszu posłużono się treściami religijnymi, opisała Rzeczpospolita.

Russel Stone, rabin nowojorskiej gminy żydowskiej, jest w tarapatach. Zmarły członek gminy zostawił synagodze wielki majątek. Podejrzany o jego zabójstwo rabin musi udowodnić, że jest niewinny. Tak wygląda scenariusz nowej gry komputerowej "TheShiva", która zyskała olbrzymią popularność w Stanach Zjednoczonych. Nowojorski Żyd Dave Gilbert stworzył ją, aby "nauczyć ludzi czegoś o judaizmie". Niewinna gra dołączyła do listy tytułów o wiele brutalniejszych, o podłożu religijnym. Już rok wcześniej pojawiły się na rynku gry chrześcijańskie i muzułmańskie. Ich bohaterów - wojownika Khaleda Ibn Waleeda i bojowników Chrześcijańskich Sił Cierpienia - łączy wspólny cel: przekonanie przeciwnika do swych wartości. Z bronią w ręku. Chrześcijańscy bohaterowie gry "Left behind: Eternal Forces" toczą brutalną walkę z globalną społecznością antychrysta. Po drodze ścinają głowy, w większości muzułmańskie. W scenariuszu, denerwują się islamskie organizacje, muzułmanie występują wyłącznie w roli wrogów porządku i moralności. Zmęczeni tą rolą postanowili się zemścić, tworząc własną grę, która w sposób "edukacyjny" przypomina pierwsze sto lat historii islamu. Historii, która w wielkim stopniu polega na ścinaniu głów chrześcijan. - "Al Quraysh" nauczy ludzi na Zachodzie większego szacunku dla naszej kultury - przekonuje dyrektor syryjskiego producenta Afkar Media Radwan Kasmiya. Firma wydała już dwie podobne gry przypominające tragiczny los Palestyńczyków. W jednej z nich gracz wciela się w izraelskiego osadnika Barucha Goldsteina, który w 1994 r. zabił w meczecie w Hebronie 27 osób.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona