Wywiad z nowym prowincjałem redemptorystów

Komentarzy: 1

KAI/J

publikacja 06.02.2008 09:01

Uważam, że Radio Maryja jest ważną dziedziną misji redemptorystów w Polsce, której nie wolno zaprzepaścić - mówi KAI o. Ryszard Bożek, 44 letni redemptorysta, który 5 lutego objął urząd przełożonego Warszawskiej Prowincji Redemptorystów.

KAI: Ojciec mówił wiele o nadziei, jaka winna charakteryzować media chrześcijańskie. Czy jednak Radio Maryja nie kreśli obrazu świata w zbyt czarnych barwach. W taki sposób przedstawiana jest np. współczesna Europa? A przecież jesteśmy w niej i winniśmy dawać świadectwo – świadectwo chrześcijańskiej nadziei. - Widzę tu odbicie tendencji, która generalnie charakteryzuje Polaków. Mamy skłonność do narzekania na wszystko i na cały świat. To nasza narodowa wada. Jest to niebezpieczne, a nawet chore. Dobrze się czujemy, kiedy uświadamiamy sobie, że mamy wroga, że mamy z kim walczyć. Natomiast w wolności źle się czujemy. Trzeba to zmienić! Nie znaczy to, że nie należy dostrzegać zła. Zło jest obecne, ale nie wszędzie i nie we wszystkim. Nie trzeba tak podejrzliwie patrzeć. Musimy się utożsamiać przede wszystkim z Kościołem Jezusa Chrystusa. Jemu bądźmy wierni. KAI: A czy Radio jest prześladowane, jak słyszymy z jego anteny? - Nie nauczyliśmy się jeszcze żyć w demokratycznym państwie. A najlepszym tego dowodem jest nasz parlament. A skoro polityka polska sięga dna, to cóż się dziwić, że odbija się to i w Kościele. Podziwiamy niektóre demokracje zachodnie, ale one trwają już kilkaset lat. Tak więc bardzo wiele musimy się nauczyć jako państwo, jako społeczeństwo i jako Kościół. Trzeba więc głosić nadzieję, płynącą z wiary, ale także nadzieję dnia codziennego: że ludzie wokół są dobrzy i że warto się zaangażować. Potrzebne jest nam szersze spojrzenie, abyśmy w tym polskim sosie się nie udusili. KAI: Kard. Stanisław Dziwisz w swej wypowiedzi na Jasnej Górze 25 sierpnia ub. r. wysunął postulat zmiany zarządu Radia. Co Ojciec na to jako nowy prowincjał? - Tak jak mówiłem, czekam na Reces, czyli wnioski wynikające z wizytacji naszej prowincji. Bądźmy jednak realistami. Nie widzę możliwości odsunięcia od Radia Maryja jego założyciela. Byłoby to tak, jak gdyby chcieć z PiS usunąć Jarosława Kaczyńskiego bądź z PO Donalda Tuska. Kiedy zabrakłoby obecnego ojca dyrektora, to Radio by się rozpadło. Nie usuwając Ojca Dyrektora jestem za tym, aby Radio Maryja reformować, na ile jest to możliwe. Ma ono służyć dziełu ewangelizacji i formowaniu nowych, dojrzałych Polaków. Zacznijmy dialogować! Budujmy mosty, które łączą, a nie mury, które dzielą! KAI: Dziękuję Ojcu za rozmowę.
Pierwsza strona Poprzednia strona strona 5 z 5 Następna strona Ostatnia strona

Reklama

Reklama