Betlejem: Pielgrzymi o Mszy z Papieżem

Kazimierz Wojtasik z Lublina: Palestyńczycy pomogli nam, żebyśmy weszli w sam środek placu. Stał się on w połowie polski. Aż 567 osób przyjechało ze wspólnot neokatechumenalnych z Polski, a może byli też inni pielgrzymi z naszego kraju. Przybyliśmy, by towarzyszyć Papieżowi szczególną modlitwą w czasie jego pielgrzymki. Konrad z Warszawy: Przeżyłem tutaj niesamowite spotkanie z Ojcem Świętym na placu pełnym muzułmanów, którzy patrzyli, jak się modlimy. Myślę, że nigdy w życiu czegoś takiego jeszcze nie widzieli, takiej eksplozji radości, kiedy chrześcijanie modlili się na ich oczach, u stóp meczetu, który jest na placu. Joanna z Krakowa: Słowa Papieża o pokoju w tym miejscu. Siedzieliśmy pod meczetem. Tutaj jest Grota Narodzenia Pana – to ma głębokie znaczenie. Dorota z Krakowa: Ja myślę, że też ważne jest poczucie jedności z chrześcijanami, którzy tutaj żyją. Przyjeżdżamy z miejsc, gdzie jesteśmy w większości, a to jest niesamowite, że jesteśmy z nimi tutaj, gdzie oni są w tych najważniejszych miejscach, a jest ich tylko garstka. Ta wspólna modlitwa jest cudowna. Jan Noszczak SJ: Przede wszystkim spotkanie z Ojcem Świętym i z Kościołem tutaj, tak ubogim, a jednak istniejącym, chociaż prześladowanym. Dziewczyna z Gdańska: Przeżyliśmy na pewno troszkę trudności, ale mimo wszystko też dużo radości, że możemy tutaj być, dać znak jedności z Papieżem, miłości do Kościoła i też chęci jedności w Kościele między wszystkimi wyznaniami, między wszystkimi chrześcijanami. Antoni Szlachta OFM: Ogromna radość, przede wszystkim to, że Papież przyjechał tu, do Ziemi Świętej, do Betlejem, do tego miasta, gdzie narodził się Jezus Chrystus. Trzeba się cieszyć, że przyjechał do tego narodu palestyńskiego, że jest z nimi, że byli też i ludzie z Gazy, którzy mogli przywitać Ojca Świętego. Wysłuchał J. Polak SJ, Betlejem