Od antykoncepcji do niepełnosprawności

Szesnastoletnia Celine ze Szwajcarii sięgnęła w 2007 r. po antykoncepcyjny środek „Yasmine” produkowany przez koncern Bayer. Tabletki przepisał jej lekarz ginekolog. Po miesiącu jej stan zdrowia się pogorszył. Wystąpił zator płucny i zatrzymanie oddechu. Doszło do uszkodzenia mózgu – opisuje historię dziewczyny „Nasz Dziennik”. Koncern Bayer wypłacił Celine niespełna 200 tys. franków zadośćuczynienia. Felix Ruegg, adwokat reprezentujący Celine i jej rodzinę podkreśla, że to co spotkało jego klientkę nie jest odosobnionym przypadkiem. Zapewnia, że zna także inne przypadki osób, które ucierpiały w wyniku zażywania tego środka. W Szwajcarii rozpoczęła się zakrojona na dużą skalę debata na temat szkodliwości antykoncepcji hormonalnej – czytamy w „Naszym Dzienniku”. Związek Organizacji Pacjentów chce natychmiastowego zakazu sprzedaży tabletki "Yasmin". Rada Narodowa Szwajcarii zażądała od Instytutu Kontroli Leków (Swissmedic) zebrania u ubezpieczycieli informacji na temat wszystkich przypadków zakrzepic u kobiet stosujących środki antykoncepcyjne. Dr Jerzy Rodzeń tłumaczy portalowi Fronda.pl, który opisał sprawę Celine, że wszystkie tabletki niskoestrogenowe powodują zwiększone ryzyko zakrzepicy. Kobiety, które je stosują, najczęściej chorują na żylaki nóg. Czasem jednak – jak w przypadku Celine – konsekwencje są znacznie poważniejsze. Zmiany zakrzepowo-zatorowe to nie jedyne zagrożenie płynące ze stosowania antykoncepcji hormonalnej. W składzie pigułek znajdują się również estrogeny. Są one silnie rakotwórcze. Ich stosowanie zwiększa ryzyko wystąpienia raka piersi czy szyjki macicy.