Czas mu nie uciekł

– Oparcie w rodzinie jest ważniejsze od wszystkich moich ról – mówi Franciszek Pieczka, który zagrał ich ponad pięćset. – Wnuki: Alunia, Ania, Tomek, Adrian, Aleksik i dwóch prawnuków – Filipek i Jeremek – to cały mój dorobek.

Mówi tak, choć musi wiedzieć, że widzowie kochają odtwarzane przez niego postaci jak rzeczywistych ludzi i nie wyobrażają sobie bez nich kina. Gustlik, Jańcio Wodnik, święty Piotr, Stachu z „Rancza” – to tylko kilka ról, w których na swój niepowtarzalny sposób uzewnętrznia łagodność i siłę, humor i wiarę w sens świata. – Rodzice kochają swoje dzieci naturalnie, a dziadkowie jeszcze mocniej – mówi pan Franciszek. – W sypialni na szafie mam torbę słodyczy i wnuki zawsze mogą do niej sięgać. I chwała Bogu za to. Kiedy my w dzieciństwie chcieliśmy kupić na odpuście szkloki i kopalnioki, ojciec z matką nas upominali: „Nie róbcie tego rano, po południu będzie taniej”.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
wiecej »