Policjanci ofiarami wypadku

Dwie ofiary śmiertelne wypadku drogowego, do którego doszło w piątek w miejscowości Szpruch koło Góry Kalwarii (Mazowieckie) były policjantami Komendy Stołecznej Policji. Ranne w wypadku zostało ich dwuletnie dziecko. Przez kilka godzin ruch na drodze krajowej nr 79 był utrudniony.

Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek popołudniu na drodze nr 79 tuż za Górą Kalwarią. Z informacji zebranych przez policjantów na miejscu zdarzenia wynika, że kierująca dacią logan zderzyła się z kierowcą ciężarowego stara.

"Zginęła 32-letnia mł. asp. Justyna Skrętkowicz i jej mąż mł. asp. 35-letni Jan. Ich synek został przetransportowany helikopterem do szpitala. Komendant Stołeczny Policji natychmiast polecił policyjnym psychologom zaopiekowanie się rodziną zmarłych funkcjonariuszy" - powiedział PAP rzecznik komendanta stołecznego policji podinsp. Maciej Karczyński.

"Oboje sumienni i pracowici, wielokrotnie nagradzani. Zawsze chętnie pomagali innym. Koledzy zapamiętają ich jako dobrych policjantów, sympatycznych i bardzo życzliwych" - podkreślił Karczyński.

Policjantka służyła w Policji od 2003 r. Od początku związana była z Komendą Rejonową Policji na Woli, ostatnio pracowała w wydziale do walki z przestępczością gospodarczą tej komendy. Jej mąż rozpoczął służbę w listopadzie 2002 r. w wydziale dochodzeniowo-śledczym, później w wydziale kryminalnym, a ostatnio w wydziale do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP.

W piątek od rana na drodze w kierunku na Warkę, Kozienice, Sandomierz panowały trudne warunki spowodowane intensywnymi opadami śniegu. Policja apeluje do kierowców jadących przez Górę Kalwarię i dalej drogą krajową nr 79 w kierunku Kozienic o zachowanie szczególnej ostrożności.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
rano
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
11°C Sobota
noc
wiecej »