Gorąco w Abidżanie
Demonstracje w dzielnicy Abobo, 19 lutego 2011. Zwolennicy Alassane Ouattary domagali się oddania władzy przez Laurenta Gbagbo na rzecz Alassana Ouattary. LEGNAN KOULA/PAP/EPA

Gorąco w Abidżanie

Brak komentarzy: 0

Paweł Hulecki MAfr/Abidżan

publikacja 22.02.2011 13:32

Ubiegły weekend, w stolicy WKS, przerodził się po raz kolejny w "teatr przemocy".

Sceny grozy rozpoczęły się po tym, jak premier rządu Alassana Ouattary zaapelował do rozpoczęcia popularnej rewolucji, mającej na celu usunięcie Laurenta Gbagbo z fotela prezydenckiego. Tym razem wydarzenia wyszły poza znane z takich wydarzeń dzielnice.

W sobotę 19 lutego, trzy osoby zostały zabite, w tym jedna kobieta (od "zagubionej" kuli), w wyniku strać Sił Obrony i Bezpieczeństwa (fr. Forces de Défense et de Sécurité – FDS) z manifestantami domagającymi się oddania władzy przez Laurenta Gbagbo na rzecz Alassana Ouattary w dzielnicy Abobo.

W niedzielę, w tej samej dzielnicy, FDS uniemożliwiały gromadzenie się ludności poprzez strzały ostrzegawcze oraz gaz łzawiący. Pojedyncze strzały ucichły po południu.

W dzielnicy Trechville, policja otworzyła ogień w kierunku młodzieży budującej barykady z płonących opon. Trzy osoby zostały zabite a około dziesięciu odniosło rany.

W dzielnicy Koumassi doszło także do aktów wandalizmu przy okazji manifestacji zwolenników Alassana Ouattary. Manifestanci podpalili kilka samochodów prywatnych oraz dwa autobusy komunikacji miejskiej. W wyniku interwencji FDS, trzy osoby straciła życie a kilkanaście odniosło rany.

W poniedziałek, 21 lutego, jedna osoba została zabita w dzielnicy Abobo w wyniku zamieszek z policją.

Armia Narodowa poinformowała także o niewyjaśnionych okolicznościach śmierci trzech funkcjonariuszy, których ciała zostały odnalezione w abidżańskiej dzielnicy Abobo.

Według ONZ, 296 osób straciło życie w wyniku aktów przemocy związanych z powyborczym kryzysem na WKS.

Źródła: AFP, Reuters. 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona