Przed sądem federalnym w Nowym Jorku rozpocznie się we wtorek proces rosyjskiego handlarza bronią Wiktora Buta. Oskarżony jest o sprzedawanie broni terrorystom i do stref zbrojnych konfliktów na całym świecie.
44-letni były oficer wojsk sowieckich został zatrzymany w marcu 2008 roku w hotelu, w stolicy Tajlandii, Bangkoku, w wyniku operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów z lewicowego ugrupowania FARC, chcących kupić od niego rakiety ziemia-powietrze. W listopadzie roku 2010 został wydany władzom amerykańskim. Twierdził, że jest niewinny.
Mężczyzna zyskał sobie przydomek "handlarza śmiercią". Ponad 15 lat sprzedawał broń m.in. do Afryki i Ameryki Południowej, miał też kontakty w Afganistanie, wśród talibów i w Al-Kaidzie.
Rosyjscy analitycy zajmujący się sprawami bezpieczeństwa uważają, że But może mieć informacje na temat powiązań rosyjskich urzędników wysokiego szczebla z nielegalnym handlem bronią, a nawet użyteczne dla USA wojskowe informacje wywiadowcze.
Proces przewidziany jest na trzy tygodnie. Rozpocznie się od wybrania 12-osobowej ławy przysięgłych spośród 80 kandydatów. Procedura ta ma potrwać dwa dni - poinformowała sędzia Shira Scheindlin. Butowi grozi kara od 25 lat więzienia do dożywocia. (PAP)
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.