• Gość
    13.08.2017 22:45
    Niesamowite.Jest jeszcze w Polsce biskup, który mówi, że związki niesakramentalne są wykroczeniem przeciwko Bożym przykazaniom. Do tej pory słyszało się raczej, że związki zawarte po rozwodzie, czyli niesakramentalne, mają łaskę małżeństwa, o ile są "wierne" , albo że nie mogą się rozstać, bo najważniejsze jest wychowanie dzieci z tych związków, a nie prawa Boże. Zaś o wadze przysięgi małżeńskiej prawie nikt już w kościele nie przypomina.
    • Gość
      27.08.2017 12:03
      Moj maz ma dorosla corke z poprzedniego malzenstwa i toksyczna byla zone. Zona sama chciala rozwodu a potem go niszczyla mowiac o swietosci sakramentu. On tez jest winny ,bo mogl nie ulegac namowa na slub. Z corka ma obecnie lepsze relacje niz w malzenstwie. My mamy 2 malych dzieci. Rozumiem ,ze moralnie dozwolone jest aby zostawic malutkie dzieci dla kobiety ,ktorej nie kocha i zrobila mu tyle zlego ? To malzenstwo bylo bledem ale to nie istotne. Milosc jest nie wazna, malutkie dzueci ,ktore potrzebuja ojca sa nie wazne. Pewnie Bog to pochwala ...
Dyskusja zakończona.