Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Senat opowiedział się w piątek za wprowadzeniem poprawek do ustawy o uzgodnieniu płci. Izba proponuje m.in., by zrezygnować z nałożonego na sąd obowiązku rozpoznania wniosku o uzgodnienie płci w terminie trzech miesięcy. Zmienić ma się też tytuł ustawy.
Do jakiego momentu człowiek może decydować o sobie, a kiedy przychodzi czas, by się o niego zatroszczyć?
We wtorkowej debacie nad ustawą o uzgodnieniu płci senatorowie zaproponowali poprawki zmierzające m.in. do jednoznacznego określenia, że dotyczy ona wyłącznie osób transseksualnych. Padł też wniosek o odrzucenie ustawy w całości.
Dwa orzeczenia lekarskie, wydane przez wysokiej klasy specjalistów, są wystarczające do wydania przez sąd decyzji w sprawie o uzgodnienie płci - powiedział we wtorek w Senacie wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki.
Czy prawo może zmienić biologię? Nie może. Szkoda, że politycy o tym zapominają.
Pojawiły się informacje, jakoby dyskutowana obecnie w Sejmie ustawa o uzgodnieniu płci została przygotowana przez byłego już wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego. - To fałsz - powiedział serwisowi gosc.pl prof. Królikowski.
Dowolne zmienianie płci nawet kilka razy w życiu, furtka dla homomałżeństw i zbyt proste procedury – to niektóre z błędów wytkniętych we wtorek przez posłów w trakcie debaty nad skrajnie lewicowym projektem ustawy „o uzgodnieniu płci”.
Już we wtorek 21 lipca będzie miało miejsce drugie czytanie, zgłoszonego przez skrajną lewicę, projektu ustawy o uzgodnieniu płci (druk sejmowy nr 1469). Projekt został 9 lipca 2015 r. przyjęty przez połączone sejmowe komisje zdrowia oraz sprawiedliwości. Jego głównym inspiratorem jest poseł Anna Grodzka.