Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
- Wszystko chcemy mieć szybko i szybkie: internet, pendolino, samochód i sukces. A po co nam to wszystko, jeśli nie mamy się z kim tym dzielić? - mówiła s. Teresa Pawlak, 38-letnia albertynka z Krakowa, podczas V Diecezjalnego Dnia Kobiet. - Do szczęścia potrzebujemy człowieka.
Część wykładową V Diecezjalnego Dnia Kobiet zakończyło wystąpienie s. Teresy Pawlak. Albertynka z Krakowa podzieliła się świadectwem wiary i opowiadała m.in. o pracy z samotnymi matkami.
Chleb, żeby przypominał kobietom, że mają być dobre jak on, muzyka, która łagodzi obyczaje, oraz róże, no bo czym można obłaskawić kobiety…
W wydarzeniu wzięło udział kilkaset kobiet. Każda z pań otrzymała upominki oraz zaproszona została na smaczny posiłek. Gościny udzieliło Centrum Konferencyjno-Rozrywkowe "Maraton" w Skierniewicach. Panie przywiozły też swoje wypieki i podzieliły się z uczestniczkami.
Gościem Diecezjalnego Dnia Kobiet był roku Jerzy Filar (współtwórca sławnej niegdyś grupy Nasza Basia Kochana) z zespołem. Na życzenie pań na bis muzycy wykonali słynną "Sambę sikoreczkę".