Msza w czeskim sanktuarium Panny Maryi Pomocnej się skończyła. Siedzę wśród pielgrzymów, miejscowy ksiądz mądrze mówi o naszej ufności we wstawiennictwo Matki Boskiej. Patrzę...
Kreowany na bieżąco język, za którym nie nadąża głowa – to chyba ów „fikołek narracyjny”. W efekcie nawet sam mówiący nie wie, co chce powiedzieć.
Nigdy nie popierajcie szaleńców. I nie nadużywajcie słowa „faszysta”.
Turystykę pojmuję jako sztukę i potrzebę wędrowania do własnego wnętrza.
To nie tylko mój świat, moja przestrzeń istnienia. To świat ładu całych wieków.
Jak to jest z tymi naszymi, księżowskimi emeryturami?
I nie bójmy się powiedzieć: w imię Boże!
A cytując dokładniej apostoła Pawła: „Pozdrówcie wzajemnie jedni drugich pocałunkiem świętym!”
W szkole przetrwania ognisko jest by przetrwać na mrozie. Na naszym obozie ognisko było by służyć jednoczeniu ludzi.
Nadchodzące dni ani biegu świata nie zmienią, ani nowej epoki cywilizacyjnej nie zapoczątkują.