"W obozach dla uchodźców jest wiele agresji, nawet wobec tych, którzy pomagają. Ta trauma jest tak głęboka" mówi o sytuacji syryjskich uchodźców ks. Andrzej Halemba, z organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie
Ali dostał w nogę. Kiedy doczołgał się do granicy z Libanem, tonął we krwi. Gdyby zgłosił się do szpitala w Syrii, torturowaliby go. To, co przeżywają syryjscy uciekinierzy, można nazwać piekłem na ziemi.
Na całym świecie dostrzega się gwałtowne pogorszenie sytuacji chrześcijan i wzrost prześladowań.
- Wzywamy międzynarodowe organizacje humanitarne, począwszy od Caritas, do pomocy i wsparcia ciągle wzrastającej liczby przesiedleńców, uchodźców i żołnierzy rannych na froncie – napisał abp Jean Zerbo z Bamako.
Ponad 700 tysięcy osób z Syrii zarejestrowało się albo czeka na zarejestrowanie jako uchodźcy w krajach sąsiadujących. Pracownicy pomocy humanitarnej nie nadążają z pracą - poinformowali we wtorek przedstawiciele ONZ.
Żywność i leki dla ponad 300 rodzin uchodźców wysłało do Mali Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Musimy działać natychmiast. Potrzeby ludności są olbrzymie - z takim apelem zwrócił się bp Georges Fonghoro z Mali w liście do papieskiej fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Poinformował o strasznych warunkach, w jakich żyją uchodźcy wewnętrzni, a szczególnie dzieci, których wiele jest poważnie niedożywionych.
Kolejne 155 tys. euro na pomoc syryjskim uchodźcom przekazało papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W ubiegłym roku przeznaczyło ono na ten cel 474 tys. euro.
„Społeczność międzynarodowa powinna pomóc syryjskim uchodźcom, a nie wysłać broń do tego kraju. Sytuacja w obozach pogarsza się. Straciliśmy już rachubę ile osób przekroczyło granice z Syrią” – powiedział ks. Simon Faddoul, dyrektor libańskiej Caritas.
- Syryjscy uchodźcy idą w zapomnienie, a ich sytuacja z każdym dniem staje się coraz bardziej dramatyczna. Wkrótce zabraknie im podstawowej pomocy.