Sprawozdanie po kolędzie
Szok przeżywają od dwóch tygodni wierni parafii Świętej Rodziny w Chełmie. Na
zakończenie niedzielnych mszy proboszcz wyczytuje nazwiska wszystkich rodzin,
do których pukał, chodząc po kolędzie. Przy każdym zaznacza, czy został
wpuszczony i jak obfita była zawartość kopert - pisze Dziennik.