Słowo arcybiskupa Damiana Zimonia na pielgrzymce kobiet i dziewcząt w Piekarach Śląskich.
Serdecznie witam kobiety – szczególnie siostry zakonne oraz dziewczęta - u Matki Boskiej Piekarskiej. Jest was tak wiele na piekarskim wzgórzu. To prawdziwe lato świętych kobiet. Takie hasło wymyślił „Gość Niedzielny” dla cyklu wakacyjnego, w którym przedstawiane są te święte niewiasty, które miały wpływ na losy Kościoła w różnych momentach jego dziejów. Witam Was, Drogie Panie, słowami: „Szczęść Boże”.
I. Naszemu spotkaniu towarzyszy obraz Matki Bożej Piekarskiej. W Jej obecności chcemy słuchać Słowa Bożego i rozważać problemy naszego życia. Od ponad 350 lat Matka Boża towarzyszy mieszkańcom tej ziemi. 27 sierpnia 1659 roku ówczesny proboszcz piekarski, ks. Jakub Roczkowski, przeniósł obraz Matki Bożej do głównego ołtarza drewnianego kościoła pw. św. Bartłomieja Apostoła.
Uczynił tak, ponieważ modlitwy zanoszone tu do Boga za wstawiennictwem Matki Jezusa były wysłuchiwane i zdarzały się nadzwyczajne uzdrowienia. Było ich coraz więcej, a sława obrazu piekarskiego dotarła aż do Czech.
W 1680 roku w Pradze wybuchła zaraza. Straszliwa choroba dziesiątkowała mieszkańców. Wówczas cesarz Leopold I oraz praski arcybiskup Jan Fryderyk Waldstein poprosili o przywiezienie do ich miasta piekarskiego obrazu. Obraz peregrynował ulicami Pragi i Hradec Kralowe. Zaraza niespodziewanie ustąpiła, a piekarski wizerunek Matki Bożej ogłoszono cudownym. Kiedy opromieniony sławą obraz wrócił do Piekar, także tutaj zaczęli masowo przybywać pielgrzymi. W 1683 r., przed odsieczą wiedeńską, do Piekar przybywa król Jan III Sobieski i modli się o zwycięstwo nad zagrażającymi Europie Turkami. Władca ofiarował sanktuarium kielich mszalny, który do dziś jest używany podczas sprawowania Eucharystii.
W 1702 r., jezuici, którzy wtedy zarządzali parafią, przewieźli piekarski obraz do Opola. Jest tam do dzisiaj.
W Piekarach umieszczono inny obraz, jednak kult Matki Bożej nie ustaje, mimo, że odtąd nie ma już oryginalnego obrazu, który czczony jest do dziś pod wezwaniem Matki Bożej Opolskiej.
Na początku XIX wieku, w roku 1826, kustoszem sanktuarium piekarskiego zostaje kapłan wielkiej świętości - ks. Jan Alojzy Ficek. Wybudował bazylikę. Stał się pionierem katolicyzmu społecznego w coraz bardziej uprzemysłowionym regionie Górnego Śląska. Piekary stają się centrum odnowy religijno-moralnej społeczeństwa, zwłaszcza w zakresie propagowania trzeźwości.
Następcy ks. Ficka wybudowali w Piekarach kalwarię, której dróżki do dziś przemierzają liczne pielgrzymki, zwłaszcza ludzi ciężkiej pracy.
W 1925 roku, jeszcze przed erygowaniem diecezji katowickiej, obraz Matki Bożej Piekarskiej został ozdobiony koronami papieskimi. Postarał się o to późniejszy pierwszy biskup katowicki August Hlond. Korony te były skradzione w czasach nazistowskich i komunistycznych, ale po każdej kradzieży pojawiały się nowe.
Znaczącym wydarzeniem w historii Piekar było spotkanie w 1983 roku z Janem Pawłem II. Od tego roku Maryja oficjalnie jest czczona jako Matka Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.
Drogie Siostry, umiłowani pielgrzymi!
II. Pod koniec wakacji i urlopów, po uroczystości Wniebowzięcia Matki Bożej, przybyliśmy do Piekar, aby wzorem poprzednich pokoleń powierzyć się Maryi, Matce Syna Bożego i Matce naszej.
Ostatnio przeżywaliśmy w Polsce dramatyczne wydarzenia. Myślę o powodzi. Tamtej, z maja i czerwca, jak i tej niedawnej, sprzed dwóch tygodni. Powódź, która dotknęła wiele naszych rodzin, ukazała nam także nowe oblicze miłosierdzia. Poszkodowani doznali wiele życzliwej pomocy. Za to wielkie serce okazane potrzebującym bardzo dziękuję.
Szczególnie dziękuję za ofiary złożone na pomoc poszkodowanym przez powódź w czasie pielgrzymki majowej. W naszej archidiecezji zebraliśmy ponad półtora miliona złotych. „Caritas” przekazała pierwszą pomoc ofiarom powodzi w szesnastu parafiach. Poszkodowani wciąż potrzebują pomocy i liczą także na działanie ze strony państwa oraz samorządów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.