Odczytujemy w tym fakcie działanie na szkodę Kościoła, zmierzające do zatarcia w sercach i świadomości Polaków wartości, które Ojciec Święty nam przekazał - czytamy w komunikacie krakowskiej kurii w związku z zapowiedzią publikacji nazwisk księży współpracujących z SB.
Publikujemy cały tekst komunikatu: Z bólem serca, na drugi dzień po wielkim wydarzeniu, jakim była pielgrzymka Ojca Świętego Benedykta XVI do Polski, dowiadujemy się o nagłośnieniu sprawy współpracy niektórych duchownych ze środowiska krakowskiego ze Służbami Bezpieczeństwa PRL. Odczytujemy w tym fakcie działanie na szkodę Kościoła, zmierzające do zatarcia w sercach i świadomości Polaków wartości, które Ojciec Święty nam przekazał. Sposób podejścia do tej bolesnej sprawy przez kapłanów współpracujących z mediami, jest daleki od tego, do czego wzywał Papież Benedykt XVI duchownych zebranych w katedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie: "Trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i w innych okolicznościach. Trzeba pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań". Zapowiedź opublikowania listy nazwisk kapłanów podejrzanych o współpracę ze Służbami Bezpieczeństwa PRL budzi poważne zastrzeżenia natury moralnej z następujących powodów: 1. Taka lista może być sporządzona tylko na podstawie dokładnych badań całej sprawy, a nie w oparciu o jednostronne notatki pracowników Służb Bezpieczeństwa. 2. Publikacja imion i nazwisk odnotowanych jedynie w służbowych sprawozdaniach wrogów Kościoła i Boga jest zniesławieniem tych ludzi, których dane osobowe są w ten sposób ujawniane. 3. Sporządzenie i opublikowanie listy winno być poprzedzone rozmową z zainteresowanymi i wysłuchaniem ich zdania, uwzględniając przy tym ich postawę moralną. 4. Badania mające na celu poznanie prawdy o człowieku i jego postępowaniu, powinny uwzględniać zarówno sprawiedliwość, jak też miłosierdzie. Ono jej nigdy nie usuwa, ale ją zawsze doskonali. 5. Publikowanie tego rodzaju listy winno brać pod uwagę również szkody moralne w sercach odbiorców tych wiadomości, gdyż prowadzi ono do podważania ich miłości do Kościoła i Chrystusa. Ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz zlecił badanie dokumentów zgromadzonych w archiwach IPN pracownikom naukowym z Wydziału Historii Kościoła PAT w Krakowie. Poza nimi żaden z księży nie otrzymał upoważnienia do publikacji wiadomości zawartych w tych archiwach. Komisja Pamięć i Troska kończy pracę nad Memoriałem, przypominającym podstawowe zasady moralno-pastoralne, które muszą być uwzględnione w ocenie postaw zarówno winnych, jak i poszkodowanych. Wszystkich, którym sprawy Kościoła leżą na sercu, prosimy o modlitwę, ufając, że Bóg w swej łaskawości zamieni czas bolesnych doświadczeń na czas łaski i miłosierdzia. Kraków, dnia 30 maja 2006
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.