Cmentarzysko jakim stało się Morze Śródziemne dowodzi, że stajemy się coraz bardziej nieczuli na los naszego brata.
Myślenie, postrzeganie świata, ocena zdarzeń, determinowane są przez okoliczności bycia w tym, a nie innym miejscu.
Wielkie problemy czy małe? To nieistotne. Ważne czym w kogo można uderzyć.
Niezbyt dobrze się z tym czujemy: odsłonięci, niegotowi, pod presją. Z niejasnym poczuciem, że być może jakiś błąd (błędy?) popełniliśmy już dawno temu i teraz tylko przychodzi za to zapłacić. Jak w męczącym śnie, kiedy wyciągają się po nas niezliczone ręce i przeczuwamy, że nie ma ucieczki…
Ledwie człowiek napisał coś o malarstwie, malowaniu, własnym „ociepkowym” i aprofesjonalnym maźganiu – od razu listonosze i paczkonosze zaczynają znosić do domu przesyłki z folderami, reprodukcjami i katalogami z wystaw.
Ludzka kondycja nieustannego „bycia w drodze” domaga się swoistych punktów kontrolnych, które mają pomóc w rozeznaniu właściwego kierunku.
Jak to było? Kiedy Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno.
Nie był obrazoburcą, lecz badaczem zdumionym wielkością i fizyczną precyzją Bożego dzieła.
Dziesiątki tysięcy odsłon… Ktoś powie: przecież nie one, ale Pan Jezus jest najważniejszy. Owszem, ale…
Postawą wobec wojny na Ukrainie Joe Biden przełamał opinię chwiejnego przywódcy bez wizji w polityce zagranicznej.