Bywały sytuacje dramatyczne. Matka zmarła, a ojciec, będąc pod wpływem środków odurzających, wkładał swoje dzieci do worka i tłukł kijem lub dźgał nożem. Dzieci zamieszkały w naszym sierocińcu – opowiada s. Ascelina Kowiel.
Kampania „Milion dzieci modli się na różańcu” dotarła do Afryki. O pokój modliły się dzieci z Sudanu Południowego oraz te, które musiały uciekać z rodzinnego kraju do Ugandy. Przebywają w obozie Bidibidi. Modlitwie różańcowej towarzyszyły wspólne śpiewy i procesja z udziałem setek mieszkańców.
Łatwiej jest zapewnić zestawy do eutanazji niż dobrą opiekę paliatywną i towarzyszenie chorym.
Dla niektórych pandemia się skończyła. Widzimy to w środkach komunikacji, na ulicach, w sklepach czy na przeróżnych imprezach. Jakby było nas tu wszędzie więcej – swobodnych, rozśmianych, chciwych kontaktów.
I jak się okazuje, wcale nie taka hiobowa.
Tym razem poszło – zresztą nie po raz pierwszy – o tajemnicę spowiedzi. Według obiegowych opinii, ale nawet i ustawodawstwa niektórych państw – to taka „tajemnica zawodowa”.
Bywają trudne i podłe. Czasy? Nie czasy. Bo każdy czas przez Boga błogosławiony. To ludzie stają się podli.
Alternatywa „czy lepiej służyć słudze czy Panu” ciągle ma moc przemieniania Janów Bernardone w świętych Franciszków.
Dobro i zło nie są związane z narodowością, ale z człowieczeństwem lub jego brakiem…
Jedni uciekają na widok ludzi, inni naprawdę potrzebują pomocy. Kryzys na wschodniej granicy sprawia, że działać musi nie tylko Straż Graniczna.