Ujawnienie związków działającej w Nigerii islamskiej sekty Boko Haram z Al Kaidą tylko potwierdziło wcześniejsze podejrzenia. Zwraca na to uwagę tamtejszy Kościół po opublikowaniu na ten temat danych zgromadzonych przez algierski wywiad.
W wypowiedzi dla agencji Fides abp Ignatius Kaigama z Jos, nigeryjskiego miasta, gdzie bardzo często dochodzi do aktów przemocy na tle religijnym, dał wyraz przekonaniu, że bez zagranicznej pomocy islamiści nie byliby w stanie rozwinąć działalności na taką skalę. „To ugrupowanie do niedawna nie miało wiedzy technicznej, by konstruować improwizowane ładunki wybuchowe czy operować skomplikowanymi urządzeniami wojskowymi” – stwierdził katolicki duchowny.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.