Koniec z autonomią budżetową wymiaru sprawiedliwości – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Rzecz w tym, że od przyszłego roku minister finansów będzie decydował nie tylko o tym, ile sądy powszechne i prokuratury dostaną pieniędzy, lecz także o tym, na co zostaną wydane.
Problem ten dotyczy także Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Prezes TK prof. Andrzej Rzepliński już ostrzega, że taki projekt nie powinien nigdy stać się obowiązującym prawem. A gdyby do tego doszło, to tak - jak mówi - „od tego jest TK, żeby przywrócić porządek prawny zgodny z ustawą zasadniczą”.
Zmiany wprowadza ustawa okołobudżetowa. Resort broni się, wskazując, że budżety sądów, TK, NSA i SN są planowane autonomicznie i nie podlegają ograniczaniu przez ministra finansów, więc ma mowy o ograniczeniu niezawisłości sądów.
Prof. Piotr Winczorek ocenia, że nowe rozwiązanie może negatywnie odbić się na sprawności sądów, jeśli np. ograniczone zostaną środki na biegłych czy ekspertyzy.
Negatywną opinię o projekcie ma także Krajowa Rada Sądownictwa.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.