Stoisko ambasady Polski było jedną z największych ekspozycji 19. Charytatywnego Jarmarku Bożonarodzeniowego zorganizowanego w sobotę w stolicy Ukrainy przez członkinie Międzynarodowego Klubu Kobiet w Kijowie.
Jeszcze przed Jarmarkiem mieszkające i pracujące na Ukrainie Polki od obecnych w tym kraju polskich firm zebrały 70 tysięcy hrywien (29 tys. złotych) w gotówce, oraz uzyskały towar o wartości ok. 20 tysięcy euro - przekazała PAP Hanna Litwin, małżonka polskiego ambasadora na Ukrainie Henryka Litwina.
"Są to produkty, które otrzymałyśmy także od firm z Polski i jeśli udałoby się nam to wszystko sprzedać, byłybyśmy szczęśliwe. Zainteresowanie naszym stoiskiem jest bardzo duże. Zwiedzających ciekawią przede wszystkim polskie artykuły spożywcze" - powiedziała pani Litwin.
Prócz szynek, kiełbas, serów, polskich przypraw i słodyczy na stoisku ambasady RP sprzedawano ceramikę, odzież i wyroby higieniczne, a także częstowano domowej roboty ciastami, barszczykiem, pasztecikami i pierogami. Były także pamiątki, związane z organizowanymi wspólnie przez Polskę i Ukrainę piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012.
Mariola Majcherczak, która mieszka w Kijowie od pięciu lat, w tegorocznym Jarmarku Bożonarodzeniowym uczestniczyła po raz czwarty.
"Jeszcze cztery lata temu głównie same przygotowywałyśmy słodycze, piekłyśmy ciasta, robiłyśmy świąteczne kartki, więc utarg był mały, około 2 tysięcy dolarów. W zeszłym roku zebrałyśmy już około 90 tysięcy hrywien (ok. 37 tys. zł.), a w tym roku prawdopodobnie zbierzemy jeszcze więcej" - powiedziała.
Dochody z 19. charytatywnego Jarmarku Bożonarodzeniowego, w którym uczestniczyły zagraniczne przedstawicielstwa dyplomatyczne na Ukrainie, zostaną przekazane ukraińskim organizacjom charytatywnym.
W zbiórkę środków na Jarmark oraz w jego organizację zaangażowane były m.in. ambasada i konsulat Polski w Kijowie, działający przy ambasadzie Wydział Promocji Handlu i Inwestycji oraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.