Kościół modli się za wszystkich ludzi, którzy cierpią, są więzieni i pozbawieni wolności. Widzi także potrzebę sprawiedliwości na Ukrainie. Takie zdanie wyraził abp Światosław Szewczuk, pytany przez dziennikarzy o stosunek do uwięzienia byłej premier Julii Tymoszenko.
Zwierzchnik ukraińskich grekokatolików podkreślił, że oprócz najsłynniejszej więźniarki Europy za kratami przebywa wielu nieznanych ludzi. Zadaniem Kościoła jest obrona praw wszystkich prześladowanych, tak znanych, jak i zapomnianych. Mamy być głosem wszystkich uciszonych i odsuniętych na margines. Natomiast Julia Tymoszenko i jej polityczne zaplecze robi dość dużo hałasu – zauważył kijowsko-halicki arcybiskup większy. W jego przekonaniu przypadek byłej premier to tylko wierzchołek góry lodowej. Wiele ukraińskich instytucji wymaga fundamentalnych reform, związanych też z wymiarem sprawiedliwości. Od reformatorów wymaga się jednak mandatu społecznego zaufania. Jeśli ludzie nie ufają przywódcom, nie uleczy się żadnej choroby społecznej – zauważył abp Szewczuk z Kijowa.
W obliczu zagrożeń, jakie pojawiają się w naszym kraju warto wiedzieć jak postępować.
Ograniczenia dotyczą strefy od poziomu ziemi do ok. 3 km w górę.
Do szkół wprowadzony został kontrowersyjny program edukacji seksualnej.
Do szkół wprowadzony został kontrowersyjny program edukacji seksualnej.
To ma być „fundamentalna zmiana w tym, co znaczy być człowiekiem.”