Po trwającej 18 godzin operacji, którą śledzili telewidzowie i internauci, chilijskim chirurgom udało się rozdzielić siostry syjamskie - poinformował pracownik szpitala, w którym dokonano zabiegu.
Agencja AP pisze w środę, że stan obu dziewczynek jest stabilny. Osobno zajmują się nimi dwa zespoły lekarzy - powiedział pracownik szpitala dziecięcego w Santiago, zastrzegając sobie anonimowość.
Rodzice bliźniaczek czuwali w klinice, gdy lekarze rozdzielali dziewczynki, Marię Paz i Marię Jose, zrośnięte od urodzenia klatkami piersiowymi, brzuchami i miednicami. To była już siódma, a zarazem najbardziej skomplikowana operacja 10-miesięcznych dziewczynek.
We wtorek, kiedy rozpoczynał się zabieg, matka obu Marii, Jessica Navarrete, powiedziała, że liczy na "cud od Boga". Przypadek chilijskich sióstr syjamskich był dla chirurgów szczególnie trudny, gdyż urodziły się one z wieloma wspólnymi organami, a także wspólnym układem moczowym.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.