Oenzetowska konferencja w Durbanie na temat zmian klimatycznych uczyniła za mało, by uchronić miliony ludzi śmiertelnie zagrożonych ich skutkami
Taka jest opinia Caritas Internationalis, której delegacja była obecna na spotkaniu w tym południowoafrykańskim mieście.
Katolicka organizacja charytatywna przyznaje, że osiągnięto pewne postępy, ale badania naukowe wykazują, iż nie wystarcza to, by powstrzymać szerzenie się suszy i migrację milionów ludzi w poszukiwaniu brakującej żywności. Pozytywnie oceniono kroki podjęte w Durbanie celem stworzenia Zielonego Funduszu Klimatycznego, który miałby wspomóc najuboższe kraje, szczególnie narażone na skutki zmian klimatycznych. „Każdy dolar wydany na łagodzenie skutków tych zmian pozwoli zaoszczędzić siedem dolarów, jakie trzeba będzie wydać, gdy dojdzie do stanu wyjątkowego” – powiedziała Martina Liebsch z kierownictwa Międzynarodowej Caritas. Podkreśliła, że ponieważ wszyscy zanieczyszczają atmosferę, każdy kraj winien poczuć się do odpowiedzialności. Ubolewając nad niedotrzymywaniem przez państwa zobowiązań płatniczych na ten cel, opowiedziała się ona za czerpaniem funduszy z nowych źródeł, takich jak opodatkowanie transportu morskiego i lotniczego czy transakcji finansowych.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.