Sanktuarium Pasyjno-Maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej (Małopolskie) wzbogaciło się o relikwiarz bł. Jana Pawła II. Relikwiarz ma kształt kapłańskiego brewiarza umieszczonego na klęczniku - poinformowali we wtorek kalwaryjscy bernardyni.
Centrum relikwiarza stanowi ampułka z kroplą krwi błogosławionego. Na srebrnym brewiarzu przygotowanym z wotów kalwaryjskich pielgrzymów umieszczono herb Jana Pawła II oraz zdanie: "Tutaj moje serce pozostało na zawsze", które papież wypowiedział 19 sierpnia 2002 roku podczas ostatniej pielgrzymki do Kalwarii Zebrzydowskiej. Modlił się wówczas w kaplicy Matki Bożej Kalwaryjskiej na klęczniku, który stał się podstawą dla relikwiarza.
Bernardyni przypomnieli, że bł. Jan Paweł II zawsze pragnął być blisko ludzi, dlatego relikwiarz został złożony w kaplicy Matki Bożej Kalwaryjskiej, gdzie jest dostępny dla wszystkich wiernych.
Kalwaryjskie sanktuarium było szczególnym miejscem w życiu Karola Wojtyły. To ono - jak sam mówił - ukształtowało jego religijną osobowość i pobożność maryjną. "Tam na modlitwie, na dróżkach, szukałem natchnień w mojej służbie Kościołowi w Krakowie i w Polsce, tam podejmowałem wiele ważnych decyzji duszpasterskich. Tam właśnie, wśród wierzącego i modlącego się ludu, uczyłem się wiary, która jest mi przewodniczką także na Stolicy Piotrowej" - powiedział Jan Paweł II 16 sierpnia 2002 roku.
W sanktuarium pozostało wiele darów i pamiątek związanych z Janem Pawłem II. Papież przekazał m.in. różaniec, by zachęcać wiernych do modlitwy. Ofiarował też złoty krzyż z masą perłową, złotą różę papieską oraz pozłacaną monstrancję. W sanktuarium jest ornat, w którym odprawił ostatnią w Polsce mszę, oraz sutanna i piuska. Są także pamiątki z czasów, gdy Karol Wojtyła był metropolitą krakowskim - np. fotelik, na którym zawsze siadywał podczas uroczystości.
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest jednym z głównych ośrodków kultu Maryjnego w Polsce. Jego fundatorami była w XVII w. rodzina Zebrzydowskich. Wokół niego powstały Dróżki Męki Pańskiej. Sanktuarium od początku opiekują się Bernardyni.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.