Co najmniej 10 osób zginęło, a ok. 30 zostało rannych, gdy dwa samochody-pułapki eksplodowały we wtorek w zamieszkanej głównie przez szyitów części irackiej stolicy, Bagdadu - poinformowały źródła policyjne i medyczne.
Obie bomby wybuchły w Mieście Sadra, dzielnicy w północno-wschodniej części Bagdadu. Do pierwszej eksplozji doszło w miejscu, gdzie zebrali się robotnicy oczekujący na pracę, a drugi ładunek wybuchł w pobliżu ruchliwego skrzyżowania.
Sytuacja polityczna w Iraku jest napięta od grudnia ubiegłego roku, kiedy rząd szyickiego premiera Nuriego al-Malikiego nakazał aresztowanie sunnickiego wiceprezydenta, wywołując kryzys, który grozi przekształceniem się w konflikt o podłożu wyznaniowym. W zeszłym miesiącu z Iraku wycofali się ostatni amerykańscy żołnierze.
Szczyt ataków na tle wyznaniowym przypadł w Iraku na lata 2006-2007; w dalszym ciągu jednak niemal codziennie dochodzi do aktów przemocy, które mają doprowadzić do osłabienia rządu.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.