Nie można mówić o „milczeniu Watykanu”

Wypowiedziało się w tej sprawie Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

W oświadczeniu zwrócono uwagę, że Angela Camuso, autorka artykułu w postkomunistycznym dzienniku L’Unità, powtarza po raz kolejny zarzuty już dawno wyjaśnione. Nie można mówić o „milczeniu Watykanu”, skoro Instytut Dzieł Religijnych już w latach 2006-2007 zdecydowanie zobowiązał się weryfikować podejrzane transakcje swych klientów. Uprzedził tym o kilka lat odnośne watykańskie normy prawne z końca 2010 r. Bank watykański stale współpracował z władzami Włoch, udzielając im informacji jeszcze przed utworzeniem w Watykanie urzędu Nadzoru Informacji Finansowej. Współpracę tę w oficjalnych włoskich dokumentach określono jako „gruntowną i udzielaną w porę”. Wśród nieścisłości w artykule z L’Unità Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej wymienia też określenie prezesa IOR Ettore Gotti Tedeschiego i dyrektora generalnego Paolo Ciprianiego jako „oskarżonych”. Przypomina, że nigdy nie zostali obwinieni, zatem można mówić tylko o prowadzeniu co do nich dochodzenia. W osobnym oświadczeniu watykańskie biuro prasowe zaprzeczyło medialnym insynuacjom, jakoby Instytut Dzieł Religijnych nie informował włoskich władz w sprawach, które miały miejsce przed wejściem w życie 1 kwietnia 2011 r. w Watykanie odnośnego ustawodawstwa.

Dodajmy, że wczorajszy artykuł w L’Unità ukazał się jako zapowiedź wieczornego programu telewizyjnego z tego samego cyklu, w którym 25 stycznia wykorzystano poufne listy byłego sekretarza Gubernatoratu Państwa Watykańskiego abp. Carlo Marii Viganò. Do poruszonej tam sprawy nieprawidłowości zarządzania w Watykanie nawiązał przedwczoraj wicedyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej. Odpowiadając na pytania dziennikarzy podczas prezentacji papieskiego orędzia wielkopostnego, o. Ciro Benedettini CP przyznał, że ludzie Kościoła często nie stają na wysokości zadań i są niekonsekwentni. „Wszyscy grzeszymy – powiedział pasjonista. – Jan Paweł II niejednokrotnie prosił o przebaczenie naszych grzechów”.