Od 1945 roku.
Metropolita łódzki kardynał Grzegorz Ryś poinformował w piątek o powołaniu Niezależnej Komisji Historycznej ds. Zbadania Przypadków Nadużyć Seksualnych w Archidiecezji Łódzkiej. Zespół złożony m.in. z sędziego, historyka i psychologa przygotuje raport obejmujący okres od 1945 r. do współczesności.
Na piątkowej konferencji prasowej kardynał Grzegorz Ryś przedstawił zakres prac powołanej przez siebie komisji. Wyjaśnił, że stawia ona przed sobą dwa cele - pierwszy historyczny, polegający na zbadaniu dostępnych źródeł i przygotowaniu na ich podstawie raportu dotyczącego nadużyć seksualnych popełnionych w stosunku do osób nieletnich w latach 1945-2025.
Dodał, że drugim celem jest dotarcie do osób skrzywdzonych, o których istnieniu łódzka kuria jeszcze nie wie. W opinii kardynała odnalezienie i wysłuchanie tych osób będzie prowadzić do powstawania nowych źródeł historycznych, co ma szczególne znaczenie ze względu na delikatną materię badań, która nie zawsze jest w całości udokumentowana w źródłach materialnych.
- Chcemy zbadać, co się w tym zakresie w naszym kościele lokalnym stało i dlaczego się stało. To drugie badanie jest dlatego ważne, że ma znaczenie ku przyszłości. Chodzi o to, żeby zastanowić się, na ile zasady dotyczące prewencji, które obecnie funkcjonują, są kompletne, czy nie wymagają jeszcze jakiegoś uzupełnienia - podkreślił kard. Ryś.
Zdaniem metropolity nie da się przeprowadzić procesu historycznego, jakim ma być tworzenie raportu, bez wysłuchania ludzi, dlatego ważnym zadaniem będzie dotarcie do osób, które zostały skrzywdzone. Jak mówił, w przypadku nadużyć z lat 50. czy 60. XX wieku ich sprawcom nie da się wytoczyć jakichkolwiek procesów, bo już nie żyją; żyją jednak osoby poszkodowane, zatem jest szansa, aby do nich dotrzeć, powiedzieć "przepraszam" i pomóc w takim zakresie, w jakim ta pomoc jest możliwa.
Na potrzeby raportu zbadane zostaną m.in. akta osobowe wszystkich księży, którzy pracowali w archidiecezji od 1945 r. Jak podał kardynał, kapłanów było łącznie 1350. Decyzją metropolity wszystkie łódzkie archiwalia kościelne będą dostępne dla komisji, także archiwum tajne.
Na czele zespołu, który zbada przypadki seksualnych nadużyć, stanął sędzia Sądu Apelacyjnego w Łodzi dr Michał Kłos. Za część historyczną raportu i kwerendę w archiwach odpowiadać będzie kustosz Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi dr Sebastian Adamkiewicz. Wiedzą ekspercką i wsparciem w kontaktach z poszkodowanymi będzie służyć również psycholog, seksuolog i psychoterapeuta dr Elżbieta Wróblewska.
Poza wymienionymi osobami w pracach uczestniczyć będą konsultanci, którzy pomogą w realizacji zadań, np. Sebastiana Adamkiewicza wesprą historycy, w tajniki archiwów wprowadzać będzie notariusz kurii ks. Dominik Sujecki, konsultantem w zakresie prawa kanonicznego będzie kanclerz kurii ks. dr Zbigniew Tracz.
Kardynał Ryś zaznaczył, że komisja będzie w pełni niezależna i on sam nie będzie ingerował w jej działania, cierpliwie czekając na raport końcowy. Według dr. Adamkiewicza taki dokument może powstać nie wcześniej niż za cztery lata.
- Czeka nas praca wymagająca wielkiej wrażliwości, sięgnięcia po głębokie pokłady etyki zawodowej. Stanę na czele zespołu historyków, którego stworzenie będzie istotne dla zobiektywizowania prac, aby nie były one tylko efektem moich przemyśleń, ale były skonsultowane z innymi badaczami o różnych doświadczeniach. Czeka nas wiele mielizn, pułapek, ale też ogromna odpowiedzialność związana z dostępem do tajnych archiwów kościelnych - zaznaczył dr Adamkiewicz.
Z kolei sędzia Kłos wyjaśnił, że nie będzie to komisja śledcza, jeśli jednak w toku prac jej członkowie dojdą do wniosku, że ktoś dopuścił się czynu zabronionego prawem, to - podobnie jak każdy obywatel - będą mieli obowiązek poinformować o tym odpowiednie władze śledcze. Zapis na ten temat znalazł się w regulaminie komisji.
- Możemy z tego zrezygnować jedynie w sytuacji, gdy mamy pełną wiedzę, że organy śledcze już o tym przypadku zostały powiadomione przez władze kościelne, bo nie ma powodu, aby dwie instytucje komunikowały władzom o tym samym zdarzeniu - dodał sędzia.
Natomiast dr Wróblewska zapowiedziała, że jej celem jest zapewnienie wsparcia i poczucia bezpieczeństwa poszkodowanym przez księży osobom, które zgłoszą się do komisji - czasem nawet po kilkudziesięciu latach. Poza tym jako psycholog-badacz i biegła pracująca z przestępcami seksualnymi chciałaby dociec, co zrobić, żeby takie nadużycia nigdy więcej nie miały miejsca.
- Jak zaczynałam się tym zajmować, to taki zbiór pojęć - ksiądz, dziecko, seks - w mojej głowie w ogóle nie był w stanie się posklejać, pomieścić. To jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca. (...) I to jest chyba jeden z powodów, dla którego zgodziłam się na pracę w tej komisji - przyznała.
Komisja ma także rzecznika prasowego Łukasza Głowackiego, który jako jedno z głównych swoich zadań wskazał zachęcanie osób pokrzywdzonych, a nawet ich dzieci albo wnuków, by nie bali się zgłosić do tego gremium, bo zostaną potraktowani z pełną empatią i ze świadomością tego, jak to, co przeżyli, mogło wpłynąć na ich życie.
- Możemy zapewnić, że to spotkanie nie będzie powtórną traumą. Komisja nie powstała po to, żeby coś przykryć pod pokrywką raportu, tylko rzeczywiście zbadać to zjawisko. Bez zgłoszenia się osób, które być może wiele lat temu zostały skrzywdzone, to się może nie udać, bo tych nadużyć może nie być w aktach kościelnych czy IPN-u - zaznaczył.
Głowacki przypomniał też, że w łódzkiej kurii na bieżąco działa i będzie działać nadal zespół, do którego mogą zgłaszać się osoby oskarżające księży o różnego rodzaju nadużycia seksualne. Komisję historyczną należy natomiast traktować jako "jeszcze jedną dłoń wyciągniętą przez Kościół do osób skrzywdzonych". Materiały na temat jej działalności, przede wszystkim o charakterze edukacyjno-prewencyjnym, będą publikowane na stronie komisjahistoryczna.pl i w mediach społecznościowych.
Jest to druga w Polsce diecezjalna komisja, której celem jest zbadanie zachowań księży. Wcześniej komisję Wyjaśnienie i Naprawa Spraw Wrażliwych Diecezji Sosnowieckiej, której celem jest wyjaśnienie serii skandali seksualnych z udziałem duchownych tej diecezji, powołał bp Artur Ważny.
Kard. Ryś poinformował o swojej decyzji po tym, jak w czerwcu tego roku Episkopat zdecydował, że zakończy działalność zespół pod kierownictwem prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, który miał stworzyć podstawy do działania ogólnopolskiej Komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich w Kościele. Metropolita łódzki był członkiem odwołanego zespołu. Decyzja ta wywołała wśród komentatorów kontrowersje i obawy, że proces powoływania Komisji ulegnie spowolnieniu lub wręcz zostanie zatrzymany. Biskupi powołali jednocześnie zespół prawny, którego zadaniem było dopracowanie dokumentów dotyczących funkcjonowania Komisji niezależnych ekspertów.
Kard. Ryś zapewnił wtedy, że powołanie komisji diecezjalnej nie jest wyrazem sprzeciwu wobec decyzji KEP, a gdy zostanie powołana do życia Komisja ogólnopolska, komisja "łódzka" włączy się w jej prace.
To hasło najbliższego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.