Istnieje poważna obawa, że szkoły niepubliczne, a także publiczne, prowadzone przez organy inne niż gmina, niebawem zostaną bez pieniędzy. Między innymi dotyczy to wszystkich szkół katolickich.
Jest to skutek obowiązującej ustawy o systemie oświaty, w której art. 90 mówi, że szkoły takie otrzymują dotacje na każdego ucznia, a uczniem jest osoba ujęta w dokumentacji przebiegu nauczania. Według najnowszej interpretacji MEN, zawartej w odpowiedzi na interpelację poselską nr 1297, ktoś, kto właśnie otrzymał świadectwo ukończenia takiej szkoły, natychmiast przestaje być uczniem. Może to oznaczać, że szkoły te nie otrzymają dotacji oświatowej na absolwentów, którzy właśnie ukończyli naukę. Oznacza to również, że szkoły niepubliczne i publiczne prowadzone przez, na przykład, zakon, nie otrzymają pieniędzy na absolwentów za czas ich wakacji po ukończeniu szkoły.
Co ciekawe, szkoły publiczne prowadzone przez gminy, są traktowane odmiennie: mają otrzymywać dotacje również na absolwentów na czas ich wakacji. Oznacza to w praktyce dyskryminację szkół o innym statusie niż publiczne, prowadzone przez gminy.
– Konsekwencje tego będą tragiczne – niepokoi się s. Iwona Filipczak, dyrektor Zespołu Szkół Urszulańskich w Rybniku. Zwraca uwagę na fakt, że brak dotacji spowoduje poważne zakłócenia w funkcjonowaniu szkoły, która w okresie wakacyjnym musi przecież wypłacać pensje nauczycielom i prowadzić działalność, związaną choćby z administracją i rekrutacją nowych uczniów.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.