30 marca będzie w Stanach Zjednoczonych dniem modlitw i postu w intencji wolności religijnej i wolności sumienia.
Biskupi wezwali katolików i wszystkich ludzi dobrej woli, aby dołączyli do nich w modlitwie „za rządzących i o obronę wolności religijnej”, której broni jak stwierdzili, „nie tylko prawo, ale amerykańska tradycja”.
Biskupi przyznali, że obecnie jednym z większych zagrożeń wolności religijnej w Stanach Zjednoczonych jest wydane w styczniu tego roku zarządzenie Departamentu Zdrowia. Dotyczy ono wprowadzenia obowiązku włączenia antykoncepcji do pakietu ubezpieczeń zdrowotnych pracowników instytucji kościelnych. Niebezpieczeństw jednak jest więcej. Specjalna komisja episkopatu amerykańskiego aktualnie pracuje nad dokumentem o różnego rodzaju zagrożeniach swobód religijnych w Stanach Zjednoczonych.
Oprócz inicjatywy biskupów wiele diecezji i parafii podjęło samodzielne akcje. I tak w centrum Chicago jest dziś manifestacja zorganizowana przez „Stowarzyszenie obywateli za ruchem Pro-life”. Podczas wieców organizowanych przez to stowarzyszenie ich uczestnicy mają w zwyczaju wypuszczać w niebo żółte balony z nadrukiem Pro-life, które unoszone wiatrem docierają do różnych części miasta.
Episkopat poinformował, że w jego witrynie znajduje się aktualnie wiele materiałów, które mogą być wykorzystane przez diecezje i parafie do zorganizowania dnia modlitw i postu.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.