Amerykańskie władze oświatowe wprowadziły zmiany w organizacji krajowych testów szkolnych, których wyniki odgrywają decydującą rolę przy przyjmowaniu na wyższe uczelnie, po aferze z oszustwami na tych egzaminach.
Na Long Island w stanie Nowy Jork 20 nastolatków - uczniów szkół średnich oskarżono o oszustwa na testach SAT (Scholastic Aptitude Test) i ACT (American College Testing), w których sprawdza się umiejętności i wiedzę młodych Amerykanów w zakresie języka angielskiego, matematyki i nauk ścisłych.
Pięciu spośród tych uczniów oskarżono o to, że zdawali testy zamiast swoich kolegów i koleżanek za wynagrodzeniem. Piętnastu zarzuca się płacenie im za tę usługę od 500 do 3600 dolarów. Prowadząca sprawę prokurator powiedziała, że w procederze mogło uczestniczyć więcej uczniów, prawie 50.
Władze zarządziły, że wszyscy uczniowie przystępujący do testów SAT i ACT będą musieli wcześniej dostarczyć swoje zdjęcia, które będzie się porównywać z fotografiami w ich dowodach tożsamości przedstawianych w dniu testów.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.