1200 wiernych ruszy dziś w 44-kilometrową drogę krzyżową. Najwytrwalsi przejdą z Krakowa aż do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej - pisze „Rzeczpospolita”.
Pójdą nocą, w ciszy, z brzozowym krzyżem na ramionach, niesionym na zmianę w kilkuosobowych grupach.
- Idea wzięła się stąd, że nie wierzę w słowa, ale w siłę doświadczenia osobistego. Gdy ktoś przejdzie z krzyżem taki dystans, droga go naprawdę poruszy, dosłownie zaboli. Ja potem trzy dni kulałem – twierdzi pomysłodawca drogi ks. Jacek Stryczek, duszpasterz akademicki, prezes krakowskiego Stowarzyszenia Wiosna.
To już czwarta taka droga krzyżowa. Chętnych do jej przeżywania z roku na rok jest coraz więcej. To często młodzi, którzy sami przyznają, że zapominali o przeżywaniu postu.
Relacja z jednej z poprzednich, ekstremalnych dróg krzyżowych:
mmargra
EKSTREMALNA DROGA KRZYŻOWA 2010
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.