Prawną ochronę życia od chwili poczęcia zaproponowano na Soborze Ludowym rosyjskiego prawosławia. Jednocześnie poddano krytyce promowaną w Europie koncepcję prawa zwanego w Rosji „juwenalnym”. Polega ona na ochronie wszelkich praw dziecka w domu, przy ograniczeniu praw rodziców do stosowania środków wychowawczych.
Według uczestników Soboru koncepcja „prawa juwenalnego” jest dwulicowa, wewnętrznie zakłamana. Z jednej strony zakłada się ochronę praw dziecka po urodzeniu od negatywnego postępowania rodziców a z drugiej pozwala się na zabijanie dziecka w łonie matki przed jego urodzeniem. Do negatywnego zachowania rodziców może być zaliczone polecanie dziecku zmywania naczyń, sprzątania domu, brak zabezpieczenia odpowiedniej ilości zabawek. Absolutnie niedopuszczalne są formy jakiejkolwiek presji wychowawczej w formie karcenia dziecka. Naruszenie „prawa juwenalnego” doprowadzi do pozbawienia rodziców praw rodzicielskich, dzieci zostaną im odebrane.
Przeciwko tak pojętemu „prawu juwenalnemu” protestują członkowie Soboru. Twierdzą, że zaprowadzenie takiego systemu w Rosji doprowadzi rodzinę do całkowitego upadku. Uważają oni, że kontakt z rodzeństwem, rodzicami i dalszymi członkami rodziny nie może być zastąpiony prawnymi gwarancjami i optymalnymi warunkami materialnymi. W przypadku rozwodu lub rozpadu rodziny z innego powodu, należałoby raczej zadbać o stworzenie dziadkom lub innym członkom rodziny warunków do przejęcia funkcji wychowawczych, a nie oddawać dzieci do domu dziecka. Państwo powinno być gotowe do finansowania takiego programu, zwłaszcza przy zapaści demograficznej, która nęka Rosję. W tym kontekście zrozumiały jest postulat prawnej ochrony życia każdego dziecka od chwili poczęcia.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.