Oryginalny akt Unii Lubelskiej, różaniec króla Stefana Batorego i kapa ze stroju ślubnego królowej Bony to niektóre z eksponatów, jakie znajdą się na wystawie Muzeum Historii Polski "Pod wspólnym niebem" poświęconej Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
Multimedialna wystawa Muzeum Historii Polski "Pod wspólnym niebem. Rzeczpospolita wielu narodów, wyznań i kultur (XVI-XVIII w.)" będzie czynna od 3 maja na Zamku Królewskim w Warszawie. Jej głównym przesłaniem jest przedstawienie fenomenu dawnej Rzeczypospolitej - jednego z najbardziej zróżnicowanych językowo, wyznaniowo i kulturowo państw wczesnonowożytnej Europy. - Celem wystawy jest przypomnienie współczesnym widzom, że na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, gdzie obecnie istnieją różne państwa i narody, przez prawie dwa i pół stulecia funkcjonowało państwo, zamieszkane przez wiele grup narodowościowych, etnicznych i religijnych. "Chcemy pokazać bogactwo kulturowe przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, która była domem dla tych wszystkich różnorodnych ludzi. Państwo to w swojej epoce było przykładem tolerancji i pokojowego współżycia narodów. Zamierzamy pokazać jego wspaniałość i osiągnięcia, ale również słabości" - mówiła PAP kuratorka wystawy, szefowa Działu Wystaw MHP Monika Matwiejczuk.
Ekspozycja będzie się składać z sześciu części. Dwie pierwsze przybliżą zjawisko wielokulturowości z perspektywy całego państwa, koncentrując się na takich zagadnieniach jak fenomen staropolskiego federalizmu oraz skład etniczny i wyznaniowy społeczeństwa. "Jednym z ważniejszych obiektów będzie tu oryginalny akt Unii Lubelskiej, podstawowy dokument konstytuujący I RP. Następnie zaprezentujemy sprzęty związane z kultem obrazujące różne wyznania, które żyły pod jednym niebem - gdańskie srebra ewangelickie, piękną kapę i monstrancję oraz różaniec z Jasnej Góry od ojców paulinów, modlitewniki tatarskie reprezentujące islam, akcesoria żydowskie i inne przedmioty związane z kultem. Całości będą towarzyszyć odtwarzane fragmenty liturgii różnych wyznań" - opowiadała Matwiejczuk.
Dwa kolejne fragmenty wystawy stopniowo zawężają perspektywę, koncentrując się na problematyce tożsamości regionalnych i lokalnych oraz sposobów funkcjonowania jednostek w społeczeństwie wielokulturowym. "Chcemy tu zabrać zwiedzających w podróż po kraju śladami podróżnika Martina Grunewega, reprezentującego obywateli Rzeczpospolitej pochodzenia obcego, którzy przez lata życia tutaj stali się Polakami. Gruneweg był pochodzącym z Gdańska niemieckim protestantem, który w trakcie życia zmienił wiarę, został dominikaninem, ale też wiele podróżował i pozostawił wspaniały, liczący kilkaset stron opis podróży. I jego śladami będziemy zwiedzać ziemie Rzeczpospolitej pokazując panoramę miast z przełomu XVI i XVII w." - relacjonowała kuratorka wystawy.
Kolejna część przybliży oddziaływania wieloetniczności na ówczesną kulturę. "Będziemy chcieli pokazać widzom spotkanie Wschodu i Zachodu. Znanymi rodzinami reprezentującymi ten tygiel kulturowy są litewscy Radziwiłłowie i Denhoffowie, który pochodzili z zachodu. Będą wspaniałe stroje z Muzeum Narodowego, całość uzupełnią multimedialne pokazy opowiadające o polskiej tolerancji i jej ułomnościach oraz quizy dla dzieci tłumaczące jak wyglądał polski strój narodowy i jak jego poszczególne elementy się nazywały. Kolejnym przejawem wspólnoty będzie język, który pragniemy pokazać, m.in. przez pryzmat pism drukowanych w języku polskim i ruskim czy ksiąg pisanych ręcznie przez muzułmanów" - mówiła Matwiejczuk.
"Podróż tę chcemy zakończyć takim spojrzeniem +co nam zostało z tamtych lat+, przybliżającym co wokół nas - w Polsce, a także na terenach dawnej Rzeczpospolitej, zostało z tamtego okresu, a z czego czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy. Np. w Warszawie do dziś stoją pałace znanych ówczesnych rodzin magnackich - Zamojskich, Radziwiłłów czy Czartoryskich. I to byłaby taką puentą, którą chcielibyśmy zakończyć ekspozycję" - podsumowała kuratorka wystawy.
Honorowy patronat nad ekspozycją objął prezydent Bronisław Komorowski. Patronem medialnym wystawy jest Polska Agencja Prasowa.
Wernisaż ekspozycji zaplanowano na 2 maja, dla zwiedzających będzie dostępna dzień później. Wystawa będzie czynna do 31 lipca.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.